Grupowe zwolnienia mają dotyczyć nawet 1150 osób. Mają odbyć się na przestrzeni sierpnia i października tego roku. Obejmą pracowników różnych szczebli – od niewykwalifikowanych robotników po kierownictwo.
Najgorzej sytuacja prezentuje się na szczeblu wsparcia biznesu – z 1864 pracowników tego działu stracić pracę może 450 osób. Natomiast kierownictwo firmy może pożegnać się z 35 na 312 zatrudnionych na tym stanowisku.
Dlaczego Skanska decyduje się na tak drastyczne rozwiązanie? Są dwa główne powody. Pierwszy to mniejsza liczba pozyskanych kontraktów budowlanych i ciągle spadająca rentowność głównej działalności firmy, co przełożyło się na słabe wyniki finansowe w 2015 roku. Drugi to zapewnienie stabilizacji spółki w nadchodzących latach i utrzymanie obecnej pozycji na rynku, co wymusza zmianę w strukturze zatrudnienia.
Pod koniec czerwca bieżącego roku Skanska zatrudniała 6736 pracowników. Zwolnieni w nadchodzących miesiącach dostaną wypowiedzenia definitywne, a umowy zostaną rozwiązane z powodów, które nie dotyczą zatrudnionych. Redukcja obejmie cały obszar terytorialny, na którym działa firma.