Reklama.
Reklama.
Reklama.
Internauci linczują K-ex za zniszczone przesyłki. Dostawca jednak milczy jak zaklęty. Ma swoje powody
04 sierpnia 2016, 13:46·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 04 sierpnia 2016, 13:46
Reklama.
Komunikacyjny chaos to najgorsze, co może przytrafić się firmie. Przekonała się o tym firma K-ex. Na jej facebookowym profilu pojawiło się zdjęcie zniszczonej w trakcie dostawy paczki, które umieścił niezadowolony klient. Sprawa szybko trafiła na popularny serwis Wykop, gdzie momentalnie pojawiła się fala negatywnych komentarzy.
Zamieszczony na portalu wpis z zażaleniem na jakość usług ma na chwilę obecną prawie 250 komentarzy. Wyważone komentarze to rzadkość, dominują skrajnie negatywne opinie, a internauci również postanowili umieścić fotografie urządzeń, które miały zostać uszkodzone podczas transportu. Fala krytyki narasta, a przedstawiciele firmy nabrali jednak wody w usta i nie odnoszą się do zażaleń użytkowników. Dlaczego?
Jak ustaliło INN:Poland, profil, na którym internauci publikują pełne gniewu posty, nie jest oficjalnym kanałem komunikacyjnym kuriera. Co więcej, osoba, która go prowadzi, nie jest w żaden sposób powiązana z firmą. Informacje te anonimowo przekazała nam osoba, znająca sytuację od strony firmy. Na profilu panuje niemal zerowa aktywność, bardzo niska liczba polubień (568 w chwili powstawania artykułu) oraz brak odniesienia do komentarzy i postów zamieszczanych na tej stronie.
K-ex, firma, która istnieje od ponad 7 lat, nie odniosła się oficjalnie do problemu. Zastanawiać może fakt, dlaczego firma nie podjęła skutecznych kroków, by nieautoryzowane konto usunąć. Wysłaliśmy oficjalne zapytanie w sprawie powyższej sytuacji. Na chwilę obecną nie uzyskaliśmy oficjalnej odpowiedzi.
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl
Reklama.