Rio de Janeiro. Tym razem nie chodzi o wyczyny sportowców (lub kolejną aferę dopingową), tylko o reklamy. A konkretnie ich zbyt dużą liczbę. Heineken, producent piwa i jeden ze sponsorów, narzeka na zbyt małą skuteczność swojego przekazu podczas imprezy.
Amsterdamska firma uważa, że zbyt duża liczba sponsorów nie pozwala wyróżnić się międzynarodowej korporacji na tle innych, mniejszych przedsiębiorstw. W konsekwencji skuteczność reklamy Heinekena maleje.
Swoje rozżalenie wyraził nawet dyrektor odpowiedzialny za patronaty. Stwierdził, że nie da się dostrzec różnicy między lokalnym a globalnym sponsorem. Z tego powodu potencjalny klient nie jest w stanie rozróżnić marek między sobą.
Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie sponsorowane są przez 60 firm, posortowanych w trzy grupy: oficjalny kibic, oficjalny dostawca i oficjalny sponsor. 12 największych korporacji wyłożyły za możliwość reklamy po miliard dolarów.
Heineken ma na osłodę również inne, bardziej intratne kontrakty. Na pierwszym miejscu znajduje się Liga Mistrzów UEFA, a od września tego roku amsterdamski producent piwa będzie sponsorować Grand Prix Włoch w Formule 1.