Kiedy zobaczyliśmy reklamę ze smutnym psem czekającym w samochodzie na parkingu, nasze serca zabiły nam mocniej. Cała redakcja w pierwszej chwili wzruszyła się losem opuszczonego czworonoga, którego Pan idzie na zakupy do Galerii Bałtyckiej. Ale po chwili pojawiło się niepokojące pytanie: czy chodzenie z psem na zakupy do galerii handlowej jest na pewno dobrym pomysłem?
Po pierwsze, postanowiliśmy sprawdzić u źródła. Okazuje się, że w regulaminie gdańskiej Galerii Bałtyckiej zezwolenie na wprowadzanie psów na jej teren jest ujęte w 6. punkcie regulaminu i przepis obowiązuje od początku istnienia obiektu. Zwierzęta mają prawo wejść do obiektu pod warunkiem, że będą na smyczy i w kagańcu.
– Ja nie mam z tym problemu. Oczywiście, jeśli zachowane zostaną warunki bezpieczeństwa, czyli pies jest prowadzony na smyczy, jeśli jest duży, ma założony kaganiec itd. – mówi dla INN:Poland Maciej Sikora, dyrektor regionalny Saturn Planet. – Zawsze byłem tego zdania i nie ma na to wpływu ostatnia moda na wpuszczanie psów do obiektów handlowych – dodaje.
Moda na to, by nie rozstawać się ze swoimi zwierzakami, sprawiła, że coraz więcej firm pozwala przyprowadzać psy do biura. Opisywaliśmy to zjawisko na stronach INN:Poland. O ile jednak zazwyczaj w biurze czworonóg leży u stóp swojego właściciela, to podczas zakupów zwierzaka trzeba nieustannie pilnować.
– Pies raczej sam niczego nie zniszczy. Jeśli właśnie zostaną zachowane zasady bezpieczeństwa, nie ma raczej tej obawy. Trudno sobie wyobrazić, że pies będący na smyczy demoluje sklep bez wiedzy i przyzwolenia właściciela – Maciej Sikora rozwiewa wątpliwości.
Nieco ostrożniejszy jest Michał Czabajski, który przez 16 lat pracował w poznańskich sklepach Media Markt, m.in. jako kierownik sprzedaży. W rozmowie z INN:Poland mówi – Ogólnie, nie widzę przeciwwskazań, w wielu sklepach to nie przeszkadza, choć pojawiają się problemy techniczne. Psy lubią sikać, skakać, kłaczyć i zwyczajnie śmierdzieć lub gryźć – wyjaśnia.
Jego zdanie podziela Tadeusz, ojciec dwuletniej Zosi: – Choć sam jestem wielkim miłośnikiem psów, to nie chciałbym, żeby akurat w galerii handlowej pojawiały się zwierzęta. Zwyczajnie bałbym się o Zosię. Ona wyciąga ręce do każdego zwierzęcia. Galeria nie jest miejscem dla psów – kończy zdecydowanie.
– Nie jestem przekonana, czy to dobry pomysł. Po pierwsze, spacer z psem powinien być spacerem, a nie zabieraniem zwierzęcia przy okazji załatwiania spraw. Galeria handlowa to nie jest miejsce do spędzania czasu ze zwierzakiem. Dla psów są parki, wybiegi…. W galeriach zwierzęta nie spędzają miło czasu, a ludzie mogą źle zinterpretować tę reklamę jako zachętę do takich spacerów – tłumaczy dla INN:Poland Aleksandra Grynczewska z fundacji Zwierzęca Polana. – Kampania Galerii Bałtyckiej miała na celu pokazanie, że do centrum można wejść z psem i nie trzeba go zostawiać w samochodzie. Jest to odpowiedź na dość duży problem jakim jest zestawianie zwierząt w lecie w zamkniętym aucie. I to jest w porządku – dodaje.