Dla niektórych to najważniejsze wydarzenie naukowe roku: już po raz 26. redakcja magazynu „Annals of Improbable Research”, przy znaczącym współudziale noblistów, rozdała Nagrody Ig Nobla. Trafiają one – wraz z banknotem o nominale 10 bilionów dolarów (zimbabweńskich) – do tych naukowców (i nie tylko), którzy prowadzili w ciągu roku najbardziej ekscentryczne eksperymenty. Paradoksalnie jednak, nie chodzi wyłącznie o kpinę. Z badań tych często wynika więcej niż mogłoby się wydawać, a jeden z laureatów Ig Nobla – Andre Geim – sześć lat temu dostał „regularnego” Nobla za badania nad grafenem.
Na początek badania, które mają kluczowe znaczenie dla nas wszystkich i z pewnością odcisną wielkie piętno na naszych codziennych zmaganiach z ponurą rzeczywistością. Ig Nobel z medycyny przypadł w udziale naukowcom z Uniwersytetu w Lubece w Niemczech: za odkrycie, że gdy swędzi was, powiedzmy, lewe ramię – możesz podejść do lustra i patrząc w nie, drapać się w prawe ramię. Mózg ulega wówczas iluzji, ciało odczuwa ulgę, a skóra na lewym ramieniu – zwłaszcza jeżeli jest już uszkodzona czy podrażniona – może się dalej goić.
Bądź jak nietoperz
Annały Badań Nieprawdopodobnych wyróżniły też badaczy z Japonii, za badania związane z percepcją. Konkluzje ich badań można by streścić następująco: nie musisz rzucać korpo, by spojrzeć na świat z innej perspektywy. Wystarczy pochylić się i spoglądać nań spomiędzy nóg – co Atsuki Higayashiyama oraz Kohei Adachi udokumentowali w specjalnym artykule dla „Vision Research”. Zadziwiające, ale ta przypominająca nietoperza pozycja sprawia, że nie widzi się tzw. iluzji księżycowej (efektu polegającego na tym, że Księżyc nisko nad horyzontem wydaje się być większy niż w zenicie).
Odnajdź kłamcę w stogu siania
Frapujące badania – nagrodzone w dziedzinie psychologia – odbyły się w centrum nauki Nemo w Amsterdamie. Przeszło tysiąc osób, które przyszły tam z wizytą, zostało odpytanych w sprawie tego, jak często kłamią i czy są w tej dziedzinie utalentowani. Cóż, okazuje się, że najczęściej kłamią nastolatkowie, a najzdolniejsze w tej dziedzinie są osoby w wieku 18-29 lat. Nagroda należała się choćby za to, że udało się zmusić respondentów do szczerości. Albo nie.
Badania transgatunkowe
W dziedzinie biologii tegoroczny Ig Nobel można uznać za nieco koniunkturalny, gdyż dotyczy badań, które można by znać za transgatunkowe. Nagrodą musiało podzielić się dwóch śmiałków: Charles Foster badał, jak ujawni się drzemiąca w nim bestia, gdy spróbuje żyć jak ptak, wydra, borsuk, lis i sarna; z kolei Thomas Thwaites użył specjalnych protez, dzięki którym mógł niepostrzeżenie wmieszać się do stada kóz, z którymi następnie przeżył trzy dni w szwajcarskich Alpach. Przewidujemy, że wkrótce kanał „National Geographic” odkupi prawa do jego historii.
Sentymentalny jak krzem
O naturze ludzkiej i jej niezwykłym splataniu się z przyrodą traktują też badania nagrodzone w kategorii „ekonomia”. Badacze z Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii zbadali, jak ludzie postrzegają osobowość skał: innymi słowy czy aby granit nie jest nazbyt szorstki w obejściu, a krzem – zbyt sentymentalny. A także, jak to postrzeganie wpływa na ich sprzedaż. Można to uznać za analizę bardzo ważną z perspektywy branży kamieniarskiej.
Szczur w dżinsach
Wielu wrażeń dostarczyły w tym roku badania nad zwierzętami. To już nie te czasy, kiedy Japończycy badali wpływ machania ogonami przez sumy na powstawanie tsunami, ale tegoroczna nagroda też dotyczy badań kontrowersyjnych – bo traktujących o sprawach najintymniejszych. Egipski urolog Ahmed Shafik sprawdził, jak noszenie spodni z poliestru, wełny i bawełny wpłynęło na pożycie erotyczne szczurów. Okazuje się, że gryzonie przyodziane w poliester najczęściej traciły ochotę na seks, co może być ważną nauczką dla producentów odzieży.
Trudny los koni ciemniej maści
Ig Nobel w dziedzinie fizyka również opiera się na badaniach przyrodniczych. Jak odkrył węgierski badacz z Uniwersytetu Eotvosa, Gabor Horvath, gzy chętniej gryzą konie ciemniejszej maści. Biała sierść odbija mniej spolaryzowanego światła, które działa na gzy, jak dobry środek na apetyt oraz afrodyzjak (w ten sposób owady te znajdują wodę, w której składają jaja). Co oznacza, że do konnych przejażdżek lepiej wybrać białego wierzchowca – będzie spokojniejszy. Inna sprawa, że w świecie owadów zjawisko to prowadzi do szekspirowskich tragedii: gzy próbują gryźć asfalt, a ważki potrafią nieszczęśliwie zakochać się w czarnym nagrobku.
Muchy martwe i nie bardzo
Poza badaniami ścisłymi są też Ig Noble przyznawane w kategoriach humanistycznych. Tegoroczny literacki Ig Nobel trafił Fredrika Sjöberga, autora trzytomowej autobiografii „poświęconej przyjemności kolekcjonowania much, które są martwe, oraz takich, które nie są jeszcze martwe”. Pierwszy tom dzieła Szweda wyszedł już po angielsku, my czekamy na wydanie kieszonkowe, dostępne w prestiżowych sklepach i salonikach prasowych.
Tra-ta-ta
Niestety, jury Ig Nobli postanowiło najwyraźniej dać nagrodę po znajomości, co dowodzi, że nawet w szacownych „Annałach” kolesiostwo ma się dobrze. Pokojowa Nagroda Ig Nobla trafiła w ręce kanadyjskich badaczy, którzy stworzyli dzieło zatytułowane „O recepcji i detekcji pseudogłębokiej gówno prawdy”. To analiza języka używanego w publikacjach o pseudonaukowym charakterze, które plenią się we współczesnych mediach, a dla wielu czytelników stał się narzędziem podkreślania własnej mądrości. Ech, gdzie te czasy, gdy Pokojowego Ig Nobla dostała jedna z armii za manewry, podczas których żołnierze – dla oszczędności – krzyczeli „tra-ta-ta-ta”, zamiast używać prawdziwych kul. Tęsknimy.
Chemia VW
Na koniec zostawiliśmy sobie jeszcze jedną naukę ścisłą: chemię. Nagroda w tej dziedzinie przypadła koncernowi Volkswagen. Rzecz jasna za kreatywne podejście do nadmiernych emisji zanieczyszczeń w ruchu ulicznym, poprzez automatyczną, elektromechaniczną redukcję zanieczyszczeń podczas testów. Nie wiadomo, jak wiadomość o wyróżnieniu przełoży się na kurs firmy na giełdzie i czy skłoni akcjonariuszy do wycofania pozwów przeciw niej. Ale niewątpliwie wieloletnie starania VW zostały wreszcie uhonorowane.