– Rozumiem, że Janusz Wójcik stawia na kontrowersję?
– On jest jedną wielką kontrowersją!
Dialog pomiędzy dwoma licencjonowanymi coachami idealnie oddaje fakt, że obok Janusza Wójcika, byłego trenera reprezentacji Polski, nie można przejść obojętnie. Z jednej strony jest ostatnim szkoleniowcem, który z polską drużyną zdobył medal na Igrzyskach Olimpijskich (Barcelona 1992), z drugiej zaś ciągnie się za nim szereg afer. Począwszy od utraty licencji trenerskiej za udział w procederze korupcyjnym, aż po alkoholowe ekscesy w czasach, gdy był posłem z ramienia Samoobrony.
Znany z wulgarnego języka były selekcjoner, jest spalony w piłce i odrzucony przez politykę. Janusz Wójcik znalazł więc nowy pomysł na siebie. Został coachem, mówcą motywacyjnym, napisał książkę i wypuścił napój energetyczny. Wszystko pod jego ulubionym hasłem: Golimy Frajerów!
Za mocnym, osadzonym w estetyce LOL-contentu filmem stoi krakowskie wydawnictwo SQN, które wypuści książkę Janusza Wójcika. Ludzi, którzy zajmują się profesjonalnie coachingiem, poproszeni o komentarz najczęściej reagowali z niedowierzaniem: „Myślałam, że temat jest kontrowersyjny ale merytoryczny”, „Chyba jednak wymiękam przy takim przekazie”, „To nie moja droga, nie jestem więc właściwą osobą do wydawania opinii i ocen”, „Tak szczerze, to traktowałbym to w kategoriach szydery i promocji, a nie poważnego tematu coachingowego, jako prowokacja - świetne!”. To zaledwie kilka reakcji na reklamę, którą im pokazaliśmy. Na początku nikt nie wierzył, że to nie jest dowcip. Ale Janusz Wójcik, naprawdę planuje karierę w nowym zawodzie.
Unikalna Metoda Golenia Frajerów, czyli coachingowe mądrości Janusza Wójcika
To tylko kolejny frajer do ogolenia!
Nie możecie s*ać w majciochy na samą myśl o nadchodzących wyzwaniach.
Trzeba wyniszczyć frajerów psychicznie, pokazać im swoją siłę.
Nie mazać się jak p**da, tylko działać.
Frajerzy ciągną w dół, a wy nie chcecie przecież skończyć w czarnej dupie, tylko w willi z basenem i pięknymi dupeczkami!
Nie dajcie żadnemu śmierdzielowi zrobić z siebie popierdółki!
Krok po kroku wspinajcie się na szczyt po łbach kolejnych frajerów!
Pamiętajcie, żeby przez życie kroczyć zawsze z podniesionym członem. Czytaj więcej
– Sprawa jest jak najbardziej poważna. Jest to specyficzna oferta oparta o metody, z których był znany. Choć nie jest zbieżne z coachingiem w takiej formie, jak funkcjonuje obecnie, to jednak może się sprawdzić – mówił w rozmowie z INN:Poland przedstawiciel wydawnictwa SQN.
Sprawę potwierdza też sam Janusz Wójcik, z którym rozmawialiśmy telefonicznie. Podkreśla, że jest specjalistą od motywacji oraz ostatnim zdobywcą olimpijskiego medalu z sporcie drużynowym. Zdradza również, że praca mówcy, to dla niego nie pierwszyzna. Był już zapraszany w takiej roli na spotkania oddziałów różnych banków. W końcu ma doświadczenie w sporcie i polityce.
Bidon Janusza Wójcika
W jednym z klubów, które trenował Janusz Wójcik, masażysta przygotowując napoje na mecz, bidon trenera oklejał taśmą, by się odróżniał. Czemu to miało służyć przekonał się jeden z piłkarzy. Zdyszany nie zauważył, chwycił łyka z trenerskiego bidonu i omal nie zemdlał. W środku była czysta wódka.
– Pamiętam Janusza Wójcika z trenerskiej ławki, szczególnie z wyłapanych przez telewizję momentów, w których dzielił się z bramkarzem swojej drużyny zbitkami w stylu „Co ty ku… robisz kut…. ty je……”. Czekam na książkę i jego działania na nowym polu z utęsknieniem - mówi w rozmowie z INN:Poland Rafał Żak, coach. – To pewnie nie będzie miało za wiele wspólnego z coachingiem czy rozwojem kompetencji. Ale Wójcik już tytułem strony zdaje się komunikować, co jest jego celem. Będzie to „Golenie frajerów bez tajemnic!”. Znam na rynku rozwoju osobistego osoby, które cele mają identyczne, choć nie komunikują tego tak otwarcie jak Wójcik – dodaje z uśmiechem.
I kiedy cała branża patrzy z niedowierzaniem na człowieka, który swoim wizerunkiem ośmiesza słowo coaching, jeden z coachów celnie zauważa: - Na scenie, on nie jest gorszy od innych celebrytów. Ja bym poszedł go posłuchać. Nawet jeśli wiem, że nie da mi jachtów, hajsu i lasek – kończy.