W pierwszym ujęciu stoi na torowisku kolejowym i płynną angielszczyzną opowiada o tym, jak dzięki ciężkiej pracy stał się jednym z najlepszych. Cięcie. Teraz stoi na tle samolotu i mówi, że zawsze marzył, żeby być pilotem. Dlatego poszedł na kurs, na którym nauczył się panować nad stresem. Nie zamierza odpuścić swoich marzeń. Kończy mocnym zdaniem: „Jedyną osobą, która może decydować co możesz, a czego nie, jesteś ty sam”. Oglądającym przechodzą ciarki.
To nie jest wystąpienie guru coachingu. To filmik, dzięki któremu 16-letni Konrad Puchalski wygrał polską edycję EF Challenge 2016. Kiedy nagrywał wideo, kończył jeszcze gimnazjum, a w swoim przekazie jest bardziej wiarygodny niż większość coachów z Youtuba.
Jego film konkurował z tysiącami aplikacji z 27 krajów z całego świata. Spośród nich zostało wybranych 31 nastoletnich laureatów. W nagrodę pojechali do Brazylii. Tam, w czasie Igrzysk w Rio de Janeiro, uczestniczyli w Youth Leadership Forum. Przez kilka dni Konrad uczył się jak być liderem, realizował projekty w międzynarodowych zespołach i brał udział w interaktywnych warsztatach.
– Chodzę o klasy o profilu biomedycznym, ale cała szkoła ma charakter filmowy. Moja pasja zaczęła się już w podstawówce, za film o funduszach europejskich zdobyłem drugie miejsce w konkursie, do którego zgłosił mnie nauczyciel. Od tego czasu trochę tych nagród się uzbierało – mówi w rozmowie z INN:Poland Konrad Puchalski.
W 2015 roku, jeszcze w drugiej klasie gimnazjum, wraz z dwoma kolegami stworzył film promocyjny rodzinnego miasta: „Zielona Góra na 6”. Za ten film otrzymał pierwszą nagrodę. Pod koniec roku nakręcili produkcję „Zdejmij klapki”, która została nagrodzona w organizowanym przez lubuski Urząd Marszałkowski konkursie „Widzisz. Nie zgadzaj się. REAGUJ!”.
Z każdą kolejną produkcją widać rozwój młodego filmowca. W zeszłym roku w dostał wyróżnienie w konkursie jednominutowych filmów. W tym roku swoje kolejne dzieło „This Is Just Another Day” Konrad również zgłosił do konkursu Gotta Minute Film Festival w Kanadzie. Film można zobaczyć i na niego zagłosować TUTAJ.
– Prywatnie to jestem raczej zamknięty, a filmy to moja metoda, żeby się odstresować, mogę się otworzyć i spędzić wolny czas z kolegami – mówi nam Konrad o swojej pasji. – Wszystkiego nauczyłem się sam. Najlepszym sposobem jest robienie. Z każdym projektem robię się coraz lepszy. Za kilka lat jak spojrzę na moje filmy, to pewnie się uśmiechnę – mówi z determinacją.
Co ciekawe, w przeciwieństwie do wielu swoich rówieśników, Konrad nie marzy o karierze Youtubera. Jak sam mówi stawia na konkursy, szuka tematów, pomysłów. Zapytany, czy myśli o tym, żeby wykorzystać zawodowo to, że potrafi być motywować, mówi, że jest otwarty na propozycje. Ale dla niego liczy się przede wszystkim robienie filmów.
– Jaki jestem? Asertywny, odważny i pomysłowy – mówi o sobie Konrad, ale nie ma w tym buty, jest skromność i dojrzała samoświadomość. W rozmowie cały czas podkreśla, że to co osiągnął, zarówno w szkole, jak i w konkursach, zawdzięcza ciężkiej pracy. Kiedy kończymy rozmowę, prosi nieśmiało: – A czy mógłby Pan wspomnieć o moim nauczycielu od angielskiego, Bogdanie Piersiaku? Bardzo dużo mu zawdzięczam – wyjaśnia. Cały Konrad.