
REKLAMA
Czarna seria Pesy trwa. Po Krakowie kolejne miasto nalicza bydgoskiej firmie kary za opóźnienia w dostawie wagonów tramwajowych. Tym razem chodzi aż o 35 milionów złotych, a oprócz niedotrzymania terminu chodzi o nieprzestrzeganie specyfikacji technicznej.
Najpierw stolica Małopolski zażądała od przedsiębiorstwa 26 milionów złotych kary. Chodziło o dostawę tramwajów Krakowiak po ustalonym w kontrakcie terminie. Większa część tej sumy została jednak zabezpieczona w ramach gwarancji ubezpieczeniowej.
Teraz Tramwaje Warszawskie naliczyły karę umowną w wysokości 35 milionów złotych. Chodziło o opóźnienia w dostawie wagonów oraz to, że jeden z typów przekroczył masę rzeczywistą w stosunku do tej, która widniała w ofercie. Wiąże się to ze złamaniem warunków specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Sprawa ta ma charakter sporu cywilnoprawnego, podaje Monika Wierzbicka z działu prasowego Tramwajów Warszawskich.
Jednak Pesa nie składa broni. Szef zespołu PR firmy kolejowej potwierdził, że zamierza rozstrzygnąć, czy nałożona kara jest zasadna, w sądzie. Przedstawiciele bydgoskiej spółki podkreślają również warunki, w jakich kontrakty były realizowane.
Problemy Pesy wynikają z natłoku kontraktów, które musiały zostać rozliczone i zrealizowane jeszcze w 2015 roku. Z powodu klęski urodzaju doszło do opóźnień, między innymi przez przedłużające się odbiory zamówionych pojazdów.
Źródło: Transport Publiczny
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl
