Banki, firmy motoryzacyjne, a nawet producenci męskich garniturów. Coraz więcej marek przestaje walczyć o uwagę mężczyzn. Dlaczego? W końcu zrozumieli, że decyzje zakupowe podejmują kobiety.
Na własnej skórze przekonała się o tym polska sieć sklepów z męską odzieżą Piechocki, która bezskutecznie próbowała sprzedać swoje garnitury. Sytuacja uległa poprawie po interwencji speców od pozycjonowania reklam mobilnych. Piechocki zlecił firmie Selectivv realizację marketingowej kampanii reklamowej na terenie Poznania. A konkretnie w galeriach handlowych, gdzie znajdowały się sklepy sieci. Początkowo Piechocki adresował swój przekaz tylko do mężczyzn. Zainteresowanie było znikome. Wtedy Selectivv zaproponował poszerzenie grupy również o kobiety. Po zaimplementowaniu tej zmiany firma odnotowała znaczący wzrost sprzedaży w sklepach w stolicy Wielkopolski. Dlaczego? Kobiety zaczęły przyprowadzać partnerów do Piechockiego, żeby wybrać dla nich nowe ubrania.
– Docieranie do grupy docelowej przez partnera jest koniecznością dla pewnych marek – tłumaczy Bartosz Wilczyński, ekspert w zakresie zarządzania marką. – Proszę sobie wyobrazić reklamowanie rzeczy postrzeganych w Polsce jako niemęskie – wszelkiego rodzaju produkty do pielęgnacji ciała, twarzy czy skóry głowy. W tym segmencie partnerka jest kluczowa, dlatego firmy muszą docierać do nich, żeby skutecznie sprzedawać – podkreśla.
Liczby potwierdzają zdanie eksperta. Warto przytoczyć kultową już kampanię firmy Old Spice z 2010 roku, której motywem przewodnim było hasło „Spójrz na swojego mężczyznę, a teraz na mnie”. Wyemitowany spot okazał się marketingowym strzałem w dziesiątkę – pierwszego dnia miał blisko sześć milionów odsłon – obecnie licznik przekroczył 53 miliony wyświetleń.
Nie był to tylko sukces wizerunkowy, ale również komercyjny. Tylko w Stanach Zjednoczonych sprzedaż produktów Old Spice wzrosła o 125 proc. w skali roku.
Nie tylko branża kosmetyczna czy odzieżowa postanowiła przemówić bezpośrednio do kobiet. W samochodowej również dochodzi do rewolucji, na czele której w zeszłym roku stanął Aston Martin.
Jak przyznał Andy Palmer, szef motoryzacyjnego potentata, w swojej ponad stuletniej historii producent po raz pierwszy postanowił dokonać zwrotu w kierunku kobiet. Dlatego w 2019 roku na rynek zostanie wprowadzony model, zaprojektowany dla Charlotte – fikcyjnej kobiety, która reprezentuje nową grupę docelową Aston Martina.
Charlotte jest mieszkającą w Kalifornii, zamożną kobietą po trzydziestce. Specjalnie dla niej zaprojektowano pojazd typu crossover o mocnym silniku, ale z dużą przestrzenią w środku, nadającą się do przewozu dzieci. Ta decyzja, zdaniem Palmera, pozwoli osiągnąć Aston Martinowi zaplanowane na przyszłość wyniki sprzedażowe.
W Polsce jednak dalej brakuje kampanii o takim rozmachu. Marcin Kalkhoff, ekspert od zarządzania marką, w rozmowie z INN:Poland uważa, że rozwój takich przekazów w Polsce to niedaleka przyszłość.
– Kobiety podejmują decyzję przy zakupie bardzo wielu produktów zarówno dla siebie, jak i mężczyzn. Najtrudniej jednak znaleźć innowatora, który podejmie ryzyko i jako pierwszy zdecyduje się otworzyć taki kanał komunikacyjny. To, że coś działa na świecie, nie znaczy, że od razu zadziała w Polsce – mówi. – Warto jednak zestawić drugą wartość – rosnącą konkurencję, która powoduje coraz większy zator reklamowy i niejako wymusza wspomnianą już innowacyjność. A jeśli jakaś firma odniosła już sukces z takim przekazem, to za chwilę będziemy mieli wysyp takich komunikatów. To taki reklamowy owczy pęd – kwituje.