285 tysięcy złotych – o takie pieniądze ubiega się uczelnia założona przez ojca Tadeusza Rydzyka. Fundusze te mają posłużyć do uruchomienia w Toruniu studiów podyplomowych na kierunku „polityka ochrona środowiska i zarządzania”. To ukoronowanie całkiem niezłego roku przedsiębiorczego redemptorysty: od początku roku z rozmaitych środków do jego kieszeni wpadło ponad 4 mln złotych. Uwzględniając odszkodowanie – ponad 30 mln złotych.
Hojnymi donatorami przedsięwzięć o. Rydzyka są resorty rządu Beaty Szydło. Ministerstwo spraw zagranicznych dofinansowało kwotą ponad 700 tys. złotych projekt budowy kaplicy w ramach projektów promujących Polskę. To zresztą nie jedyna dotacja z MSZ – wiosną Fundacja „Lux Veritatis” pobiła też rywali w konkursie „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2016”, zgarniając 200 tys. złotych dodatkowych środków.
Jednak znajdujący się w sąsiedztwie MSZ – w Alejach Ujazdowskich – resort sprawiedliwości przebił MSZ. Z ministerstwa kierowanego twardą ręką ministra Zbigniewa Ziobry do Torunia popłynie około 3 mln złotych – z przeznaczeniem na szkolenia medialne dla sędziów i prokuratorów. Najwyraźniej resort uznał, że odrobina otrzaskania z kamerą im się przyda – zwłaszcza, jeżeli będzie to kamera Telewizji Trwam.
Największy zastrzyk finansowy tego roku to jednak 27 mln złotych odszkodowania, jakie wypłaci o. Rydzykowi Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – za wycofanie się z finansowania projektu geotermalnego przedsiębiorczego redemptorysty. To był dobry rok, innymi słowy.