W Polsce czterodniowy tydzień pracy zaoferowało już pracownikom około 700 firm, twierdzi w rozmowie z Pulsem HR Agnieszka Skuza, dyrektor sprzedaży w Adecco Poland, firmie, która jest jednym z liderów doradztwa personalnego.
Są to głównie firmy przemysłowe i zlokalizowane na Śląsku. Przemysł to druga, po informatycznej, branża w Polsce, która wprowadza takie rozwiązania. Wśród firm produkcyjnych rośnie świadomość korzyści płynących z elastycznego czasu pracy – pisze Puls HR. Oczekują tego pracownicy, którzy tracą pieniądze i czas na dojazdy, a także pracodawcy, którzy są w stanie poczynić z tego tytułu oszczędności.
Według Agnieszki Skuzy niektórzy pracownicy dojeżdżają do pracy w aglomeracji śląskiej nawet 60 km, a to duży wydatek. Gdy zauważy to firma, bardziej skłonna do rozwiązań z zakresu elastycznego czasu pracy, jest to forma benefitu pozapłacowego dla pracownika. Ma szansę wówczas wygrać o niego wyścig.
Za korzystny czterodniowy tydzień pracy uznała już w 2015 roku Międzynarodowa Organizacja Pracy. Tyle, że według jej założeń miałby on trwać 36 godzin (czyli 9 godzin dziennie), a nie 32 – a tyle trwałaby ośmiogodzinna praca przez cztery dni.
W innych krajach testuje się z kolei sześciogodzinny dzień pracy. Taki eksperyment wprowadza się w Szwecji wśród pracowników biurowych.