Reklama.
Nierozwiązane sprawy sprzed lat często powracają z opłakanym skutkiem. Tak właśnie stało się z placówką sieci Lidl w Międzyrzeczu. Wydane kilkanaście lat temu pozwolenie na budowę jest nieważne. Może to doprowadzić do rozebrania placówki. Skutki dla okolicy mogą być opłakane – donosi serwis Rzeczpospolita.
Sklep Lidla w Międzyrzeczu działa już 12 lat. Jednak jeden z mieszkańców miejscowości wystąpił do wojewody o unieważnienie pozwolenia na budowę. Dlaczego? Bo sklep został zbudowany zbyt blisko jego domu. Sprawę postanowiono przebadać i występujący okazał się mieć rację. W trakcie wydawania pozwolenia na budowę źle zmierzono odległość.
Zgodnie z literą prawa, między działką sąsiadującą a marketem powinny być trzy metry odległości (jeśli na sklep wychodzi ślepa ściana) lub cztery metry (jeśli ściana ma otwór drzwiowy lub okienny). Według nowych pomiarów, odległość między granicą działki a budynkiem wynosiła tylko jeden metr. Do tego pojawił się problem kubatury placówki – w projekcie budowlanym zadeklarowano inną niż postawiony budynek.
Początkowo Lidl próbował odwoływać się od decyzji, jednak kolejne instancje wskazywały, że doszło do rażącego naruszenia prawa. Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał decyzję w mocy i pozwolenie na budowę sklepu zostało uznane za nieważne. To złe wieści dla pracowników i dostawców – jeśli dojdzie do rozbiórki Lidla, pracę stracą zatrudnieni w sklepie, a lokalne firmy zostaną pozbawione jednego z kontrahentów.
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl