Twórcą pszczoły-drona jest dr Rafał Dalewski z Politechniki Warszawskiej. Pszczoła nie potrafi produkować miodu, ale samodzielnie lata i zapyla rośliny.
Latająca elektroniczna pszczoła przeszła w wakacje pomyślnie pierwsze testy. Naukowcy z PW pracowali nad automatycznym systemem do zapylania roślin kilka lat. B-droid został przetestowany na uprawach truskawek i czosnku. Okazało się, że potrafi samodzielnie poruszać się między grządkami, znajdować kwiaty i przenosić pyłek.
To odpowiedź na światowy problem. Pszczoły wymierają od kilku lat. Powodem jest np. zanieczyszczenie środowiska, grzyby czy wirusy. A według szacunków naukowców ponad jedna trzecia roślin uprawnych i około 90 procent roślin dziko rosnących wymaga zapylania.
Dlatego właśnie naukowcy z PW zbudowali elektroniczną pszczołę. Jej twórca, dr inż. Rafał Dalewski z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW tłumaczy, że to automatyczny układ do zapylania roślin.
B-droid ma dwie małe kamery-oczy, które rozpoznają kwiaty do zapylania. Esencją wynalazku są też dwa komputery. Jeden, mniejszy, zamontowany na „pszczole”, drogą radiową przesyła do centralnego komputera dane o rozpoznawanych obiektach.
Portal INN:Poland pisał o sztucznej pszczole 10 miesięcy temu. Jednak jeszcze wtedy latający dziś dron przypominał szafkę na kółkach. Teraz wreszcie potrafi samodzielnie latać.