Wiadomość, że Rolls-Royce wybuduje pod Rzeszowem nie tylko fabrykę, ale i centrum badawczo-rozwojowe, została przekazana przez niezawodnego wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Mało tego, dzięki temu powstanie aż 3 tysiące miejsc pracy. To nie jedyna duża zagraniczna inwestycja w ostatnim czasie. Ba, można powiedzieć, że ostatnio masowo sprowadzamy „obcy kapitał”. Niestety, musimy. Polskie firmy nie są bowiem zbyt skore do ponoszenia kosztów nowych inwestycji.
Zobaczmy najpierw, jakie zagraniczne firmy w ostatnim czasie postanowiły ulokować część swoich funduszy w Polsce. Na pierwszym miejscu znajduje się Volkswagen – na budowę fabryki koncernu wydał łącznie ponad 3 i pół miliarda złotych.
Na drugim miejsce ulokował się koncern Daimler. W dolnośląskim Jaworze otworzy fabrykę silników.
Ostatnie miejsce podium należy do spółki LG Chem. W zeszłym miesiącu ogłosiła, że w gminie Kobierzyce rozpocznie produkcję baterii do samochodów elektrycznych. Wyda na to ponad miliard złotych.
Czwarta lokata pod względem wielkości inwestycji należy do Toyoty. Na rozbudowę fabryk w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach wyda 650 milionów złotych.
Piąte miejsce to firma IFA Rotorion. Zajmujące się produkcją półosi napędowych przedsiębiorstwo zainwestuje w świętokrzyskim Ujeździe ponad 400 milionów złotych.
A ile wyniesie inwestycja Rolls-Royce'a w naszym kraju? Tego nie wiadomo – wicepremier podkreślił tylko, że spółka stworzy około 3 tysiące miejsc pracy.
To te firmy będą jednym z kół zamachowych naszej gospodarki. Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej" w tym roku zagraniczny inwestorzy wydali w Polsce 21 miliardów złotych – to aż 43 proc. wszystkich udziałów. Serwis podaje również, że spadek krajowych inwestycji wyniósł w tym roku aż 17 proc. Przykre, ale prawdziwe.