Nasza publikacja o założonym pod Radomiem państwie Kabuto spotkała się z bardzo dużym odzewem ze strony czytelników. Na redakcyjną skrzynkę spłynęły setki wiadomości, w których czytelnicy prosili o to, by przybliżyć im, w jaki sposób można zostać obywatelem nowego mikropaństwa oraz jak można założyć tam swoją firmę. Poprosiliśmy założyciela państwa Kabuto Mieszka Makowskiego, aby przybliżył nam cały proces rejestracji.
W rozmowie z INN:Poland Makowski przyznaje, że medialny szum przełożył się na bezpośrednie zainteresowanie jego projektem. – Nasza skrzynka pocztowa pęka w szwach od pytań i próśb o przyznanie obywatelstwa. Musiałem poprosić moich siedmiu ministrów, żeby razem ze mną odpowiadali na maile. Otrzymujemy ich po kilkaset na godzinę – mówi.
Pierwszą wątpliwością, którą należy rozwiać, jest kwestia obywatelstwa. Polskie prawo zezwala na posiadanie dwóch – w związku nie musimy zrzekać się polskiego, aby zostać obywatelem Kabuto, co podkreśla Makowski. Formularz o jego przyznanie znajduje się tutaj. Wystarczy wpisać podstawowe dane osobowe, które później zostanie rozpatrzony.
Ludzie listy piszą, czyli niektóre wiadomości od czytelników
Wiadomość nr 1. Przeczytałem informację o Pańskim Państwie i szczerze gratuluję. Sam dokonałem już wpisu o obywatelstwo w Pana Państwie.
Temat jest mi o tyle bliski, że 15 lat temu założyłem też swoje Wirtualne Państwo Bochenia. Przez 10 lat prowadziliśmy działalność w realu funkcjonując jak faktyczne państwo. Prowadziliśmy wymianę gospodarczą, edukacyjną, kulturalną z krajami afrykańskimi zdobywając szerokie doświadczenie i nawiązując rozległe kontakty.
Na owe czasy był to wielki krok o czym świadczą wydawane tematy prac magisterskich z działalności Bochenii(...)
Wiadomość nr 2. Czy jest możliwość otworzenia działalności gospodarczej w państwie Kabuto?
Jeżeli tak. to jak by to miało wyglądać bo nie ukrywam że dla firmy która zaczyna wszystko od podstaw budować to jest ciężko: ZUS, US, itp., latanie proszenie się o wszystko .
Wiadomość nr 3.Prowadzę działalność sezonową nad polskim morzem, po sezonie wykonuję prace dorywcze. Z tytułu działalności powstają gigantyczne zobowiązania wobec Zus, czy mogę zarejestrować działalność na terenie?
Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku, możemy zarejestrować ją w Kabuto. Założyciel opisuje, że proces jest wygląda podobnie, jak przy przenoszeniu spółki do Niemiec czy Czech.
Na stronie państwa opisano, w jaki sposób można tego dokonać. Autorzy starają się rozwiać wątpliwości, z którymi mogą borykać się niektórzy czytelnicy.
Kwestią trudniejszą pozostają typowe podatki handlowe, mimo iż Królestwo Kabuto nie narzuca takowych na swoich obywateli, należy pamiętać że nie każda działalność gospodarcza, nawet zarejestrowana w naszym państwie może być rozliczana przez nas. W celu wyboru najlepszego rozwiązania dla działalności gospodarczej obywateli, nasze Ministerstwo Gospodarki pomoże indywidualnie każdemu rozwiązać najkorzystniej jak to możliwe problem podatków zależnie od kraju w którym realnie prowadzi firmę tj. posiada jej fizyczną siedzibę. Czytaj więcej
Za rejestrację firmy trzeba wnieść jednorazową opłatę w wysokości 2 tys. złotych. Wpłaty dokonuje się na konto założonej przez Makowskiego fundacji Uroboros. W zamian Kabuto oferuje brak miesięcznych opłat, podatku VAT oraz podatku dochodowego.
Nie można jednak traktować Kabuto jak raju podatkowego. Ponieważ to mikropaństwo, na jego terenie nie zmieści się zapewne więcej niż kilka firm. Zarejestrowane w Kabuto, ale z siedzibami na terenie Polski, dalej podlegały polskiemu fiskusowi.
Skontaktowaliśmy się z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby skomentowało decyzję w sprawie utworzenia Kabuto. W momencie zamknięcia wydania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Makowski, zapytany o to, czy ministerstwo może zlikwidować państwo, tłumaczy, jakie kroki może podjąć przeciwko Kabuto.
– Najbardziej drastycznym rozwiązaniem jest cofnięcie cesji mojej działki – przyznaje. – Ale to nie spowoduje, że państwo przestanie istnieć. Bo dalej będzie istnieć terytorium koło Kanady, które przejąłem z racji tego, że było ziemią niczyją. Jeśli obszar na terenie Polski przestanie być Kabuto, po prostu będzie mi służyć do propagowania tej idei – dodaje.