Reklama.
20 grudnia Sadowski postanowił podzielić się z innymi użytkownikami historią, która przytrafiła mu się, gdy ten czekał na ważne spotkanie. Jeden z najbardziej znanych i utytułowanych start-upowców w Polsce został nazwany „jakimś chłopaczkiem”. Wpis szybko zdobył popularność wśród obserwujących jego profil.
W kontekście całej sytuacji doskonałym zrozumieniem, jak działa marketing czasu rzeczywistego, popisali się włodarze firmy Koszulkowo. Dwa dni po opisaniu całego zdarzenia, Sadowski znowu pochwalił się na Facebooku. Tym razem koszulką, którą otrzymał od internetowego sklepu.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy Polacy pokazują, że potrafią przeprowadzić sprawne działania marketingowe. Tutaj opisywaliśmy, jak firma Żywiec wykorzystała popularność Pokemon GO w swoich mediach społecznościowych.
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl