Rząd Japonii namawia miejscowe firmy do tego, by w piątki wypuszczały swoich pracowników już o 15. Ma to z jednej strony pomoc skrajnie przepracowanym obywatelom z kraju Kwitnącej Wiśni, z drugiej – pobudzić gospodarkę. Według szacunków każdy ze „skróconych” piątków może przynieść zwiększenie konsumpcji nawet o 1,6 mld dolarów.
– Kończcie tydzień pracy w piątki o 15.00 – namawia japońskie firmy ministerstwo gospodarki. Apel pojawił się w związku z problemem jakim jest przepracowanie obywateli. Rocznie w Japonii tysiące osób umiera z powodu karoshi – śmierci spowodowanej przez stres i przepracowanie.
Inicjatywa nie jest jednak podyktowana wyłącznie troską o dobro pracowników. Rząd ma również nadzieje, że Japończycy prosto ze swoich biur udadzą się do sklepów. Szacunki ekonomisty Toshihiro Nagahama z Instytutu w Tokio wskazują, że jeżeli uczyniłaby tak większość z nich, konsumpcja wzrosła by o 1,6 mld dolarów za każdy ze „skróconych” piątków.
Jest więc o co powalczyć, tym bardziej, że wewnętrzna konsumpcja odpowiada za 60 proc. PKB, a kraj "Kwitnącej Wiśni" od lat zmaga się z gospodarczą stagnacją.
Inicjatywa, która wyszła z Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu jest wspierana przez Keidaren, największe biznesowe lobby w kraju, zrzeszające 1300 firm. Jej start zaplanowany został na 24 lutego.