
Reklama.
Tamte listy powstały jednak po prawie pięciu latach działania koalicji PO-PSL. Obecna lista nazwisk nominatów z listy PiS, która liczy 1000 osób, pokazuje, że partia rządząca przebiła poprzedników już w rok i to ze sporą przewagą. Dziennik dobitnie puentuje to hasłem popularnym za rządów koalicji AWS-Unia Wolności, które ilustrowało rozmach w obsadzaniu swoimi ludźmi spółek skarbu państwa: „teraz k... my”.
„PB” przytacza rozmowę gazety sprzed 10 lat, w której Wojciech Jasiński, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego, powiedział, że w spółkach skarbu państwa „nie ma miejsca dla osób z politycznego nadania”. I zapewnił, że takimi firmami jak Orlen za rządów PiS mają kierować młodzi fachowcy. Ponad rok temu sam został prezesem ww. firmy, w wieku... 68 lat.
Jasiński ma 3-letnie doświadczenie menedżerskie w... spółce Srebrna. Jak wylicza PB jej aktywa i przychody są kilka tysięcy razy mniejsze niż Orlenu.
Z listy opublikowanej przez dziennik wynika, że są na niej byli i obecni asystenci, pracownicy i dyrektorzy biur posłów, senatorów czy europarlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, Solidarnej Polski oraz Polski Razem. Nie brakuje też osób powiązanych ze SKOK-ami.
Źródło: Puls Biznesu