W Polsce działają dłużej od McDonald's, ale ich burgery do niedawna znali tylko mieszkańcy Śląska. Chorzowski Mr Hamburger planuje ogólnopolską ekspansję. Chce również udowodnić Polakom, że w robieniu tradycyjnego dania z USA prześcignęliśmy już sieci z amerykańskim rodowodem.
Początki Mr Hamburger sięgają 1990 roku. Wtedy w Chorzowie otwarto pierwszy bar pod tym szyldem. To miejsce już nie istnieje – nie dlatego, że firmie źle się wiedzie, po prostu cały budynek się zestarzał.
Sam Mr Hamburger natomiast radzi sobie coraz lepiej. Nie tylko na Śląsku. Obecnie działa w 16 lokalizacjach, m.in. w Łodzi, Krakowie i Opolu. 11 z nich prowadzonych jest na zasadzie franczyzy, 5 zaś to lokale własne. Bary znajdują się głównie w centrach handlowych, właściciele firmy zainwestowali również w restauracje Leśne Runo, które zlokalizowane są przy stacjach benzynowych.
Wyjście poza jedno województwo wyszło na dobre Mr Hamburgerowi. W drugim kwartale 2015 roku zanotowano przychód rzędu niecałych dwóch i pół milionów złotych. Jednak zysk netto wyniósł tylko niewiele ponad osiem tysięcy złotych. W 2016 roku sytuacja uległa znacznej poprawie – przy przychodzie przekraczającym dwa i pół miliona złotych, zysk netto przekroczył 63 tysiące złotych w analogicznym okresie. To wzrost o prawie 800 proc.
Czym sieć zachęca swoich klientów? Dariusz Kozorowski, menedżer do spraw rozwoju sieci, tłumaczy podejście do samej idei przygotowywanych posiłków.
– Mr Hamburger nie jest fast foodem w dosłownym znaczeniu. Pamiętajmy proszę, że nasze posiłki robione są pod konkretne zamówienie oczekującego klienta, nie tworzymy sztucznych kolejek i nie wydłużamy specjalnie czasu oczekiwania na wydanie posiłku – mówi. – Klient składa zamówienie i dopiero wtedy uruchamiamy cały proces przygotowania posiłku. Wiąże się to oczywiście z chwilą oczekiwania na przygotowanie (ok. 3-7 min), ale każdy kto spróbował naszych burgerów, wie już, że „najlepszy burger to tylko w Mr Hamburger – dodaje.
W ofercie Mr Hamburger znajdują się między innymi kubełki ze skrzydełkami i paluszkami z kurczaka, kanapka mistrza z sosem chrzanowym własnego pomysłu czy bigburgery przywołujące na myśl znacznie bardziej znane kanapki. Miłośnicy zapiekanek również znajdą coś dla siebie.
Sieć zachęca nie tylko potencjalnych klientów do odwiedzin. Także do inwestycji we franczyzę. Koszt założenia partnerskiego punktu Mr Hamburger to około 100 tysięcy złotych. Taka kwota plasuje sieć w średnim segmencie – cena za marki w sektorze fast foodu wahają się bowiem od 30 do 300 tysięcy złotych. Można oczekiwać, że w przyszłości coraz więcej punktów gastronomicznych nad Wisłą będzie miało logo chorzowskiej sieci.
W połowie stycznia pojawiła się informacja, że pierwszy raz w trzyletniej historii notowania Mr Hamburger na giełdzie firma zanotowała dodatni wynik netto. Było to możliwe dzięki restrukturyzacji sieci, która opierała się między innymi na otwieraniu nowych lokali.