Auchan chce wiedzieć, czy jego pracownicy biorą środki z programu 500 plus
Auchan chce wiedzieć, czy jego pracownicy biorą środki z programu 500 plus Michał Walczak / Agencja Gazeta
Reklama.
Czemu pracodawca pyta o takie sprawy? Każda firma zatrudniająca powyżej 20 osób powinna zorganizować Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych (ZFŚS). Z funduszu dofinansowywane są np. bilety na imprezy kulturalne, paczki dla dzieci oraz pożyczki i zapomogi dla pracowników w trudnej sytuacji finansowej. I właśnie do oceny tejże sytuacji Auchan zbiera oświadczenia dotyczące pobierania środków z programu „500 plus”.
Pracownikom Auchan nie podoba się zarówno forma jak i sens zbierania oświadczeń. Działająca w sieci handlowej "Solidarność" stoi na stanowisku, iż deklaracja powinna być dobrowolna, tymczasem dochodzą do niej sygnały, że kierownictwo sklepów przymusza pracowników do jej wypełnienia, nawet pod groźbą utraty pracy. Solidarność obawia się też, że wysokość pobieranych świadczeń może mieć wpływ na wysokość pensji.
– Firma Auchan zażądała od pracowników takich oświadczeń. Ale nie od wszystkich, bo po prostu nie zdążyła. Zareagowaliśmy już po pierwszych sygnałach. Firma zareagowała jednoznacznie, twierdząc, że wszystko jest zgodnie z prawem i nie widzi za dużego manewru ruchu. Pisze, że żądanie odpowiednich oświadczeń to wręcz obowiązek pracodawcy i wszystko jest zgodnie z regulaminem. A on był konstruowany 10 czy 15 lat temu. Poza tym jest to niezgodne z filozofią 500 plus – mówi w rozmowie z INN:Poland Dariusz Paczuski z NSZZ „Solidarność” w Auchan. Dodaje, że nie powinno być tak, że pobranie zasiłku 500 plus pozbawi kogoś biletu do kina albo pozbawi innej formy pomocy – w tym przypadku zapomogi od pracodawcy.
Ale głównym problemem związkowców jest rozminięcie się idei programu 500 plus z rzeczywistością. Chodzi o zapewnienia rządu, iż środki z programu miały nie być wliczane do dochodu przy ocenie dotyczącej przyznawania innych świadczeń.
– Nie odpowiada nam też sposób, w jaki się to wprowadza. Z tego co mi wiadomo, to wobec pracowników padały groźby - masz donieść dokument, bo jeśli nie, to będą konsekwencje. I nie chodziło o pozbawienie premii, ale bezpośrednio o stosunek pracy – twierdzi Paczuski.
Podobna akcja została przeprowadzona w sieci handlowej Biedronka, tam jednak wszystko odbyło się po konsultacjach ze związkami zawodowymi. Celem było wyrównanie szans na świadczenia dla osób samotnie wychowujących jedno dziecko z parami z dwójką dzieci. W tej sieci osoby zarabiające 500 – 800 zł w przeliczeniu na członka rodziny mają szansę na większe świadczenia, niż te, u których dochód na osobę kształtuje się w granicach 800 – 1700 zł.
Czy pracodawca ma prawo pytać pracownika o to, czy pobiera świadczenia socjalne od państwa?
– To zależy od treści regulaminu, który określa zasady i warunki korzystania z usług i świadczeń finansowanych z ZFŚS. Jeśli regulamin został uchwalony zgodnie z obowiązującymi przepisami, w szczególności w porozumieniu z zakładową organizacją związkową i treść tego regulaminu przewiduje uwzględnianie świadczeń socjalnych otrzymanych od państwa przy ustalaniu wysokości świadczeń z ZFŚS to pracodawca może pytać pracownika o to czy pobiera takie świadczenie. Natomiast jeśli w regulaminie nie ma takiego postanowienia to nie może – mówi w rozmowie z INN:Poland Paweł Iwaniak, radca prawny z Lublina.
– Ale należy dodać, że pracodawca nie może grozić pracownikowi zwolnieniem w przypadku odmowy złożenia takiej deklaracji, nie ma do tego żadnej podstawy prawnej – podkreśla.
logo
Auchan Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
Podobnego zdania jest prawnik, na co dzień pracujący dla organizacji związkowych (pragnął jednak zachować anonimowość).
– W moim przekonaniu najpierw trzeba rozważyć zasadę „chcącemu nie dzieje się krzywda”. Dobrym przykładem jest tu model zastosowany w Biedronce. Jeżeli pracownicy reprezentowani przez związki zawodowe nie mieli nic przeciwko, to nie można tu mówić o nielegalności tego działania, jako że przyznawanie świadczeń z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych odbywa się również w oparciu o analizę ich sytuacji m.in. społecznej i ekonomicznej. Czyli dochód rodziny jest jednym z elementów, który powinien być brany pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosku – mówi nam.
– Z tym, że wzięcie oświadczeń od wszystkich pracowników w sytuacji, kiedy przyznawanie świadczeń z Funduszu następuje tylko na wniosek pracownika, wydaje się zbyt daleko idące. Czyli jeśli pracownicy nie występują o przyznanie świadczeń, to brak jest podstaw do tego, by pytać ich o sprawy dotyczące 500 plus – dodaje.
Skąd mogą się brać różne opinie prawników w tej sprawie oraz rozżalenie związkowców z Auchan?
– Ze specyfiki świadczenia 500+ (vide: podobny problem zaistniał przy ustalaniu wysokości alimentów na małoletnie dzieci, gdzie dokonano zmian ustawowych ponieważ sądy zaczęły uwzględniać świadczenie 500+ przy ustalaniu wysokości alimentów). Ponadto prawidłowa ocena prawna sytuacji wymaga zaznajomienia się z regulaminem ZFŚS obowiązującym u pracodawcy (Auchan), bez tego każda opinia w sprawie jest obarczona dużym ryzykiem błędu – tłumaczy Paweł Iwaniak.
Sieć Auchan zajęła już jednoznaczne stanowsko w tej sprawie. "Nieprawdą jest, że oświadczenia te są zbierane od wszystkich pracowników, pod przymusem, lub w jakimkolwiek innym celu" - pisze biuro prasowe sieci w oficjalnym oświadczeniu.

Stanowisko firmy Auchan

"Pracownicy, którzy chcą skorzystać ze świadczeń Funduszu Socjalnego składają swoją prośbę do Członków Komisji Socjalnej wraz z dobrowolną deklaracją o dochodach w przeliczeniu na członka rodziny. Składanie oświadczeń jest realizacją wymogu, jaki stawia na Pracodawcy ustawa o Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych, czyli zróżnicowania świadczeń w zależności od dochodu na członka rodziny (najwyższe świadczenia dla pracowników o najniższym dochodzie na członka rodziny)."

Napisz do autora: konrad.baginski@innpoland.pl