Akceptacja programu lojalnosciowego w ZenCard wymaga tylko wciśnięcia klawisza na terminalu płatniczym
Akceptacja programu lojalnosciowego w ZenCard wymaga tylko wciśnięcia klawisza na terminalu płatniczym ZenCard

Karty lojalnościowe i pieczątki mogą trafić do lamusa. Bank PKO BP kupił właśnie wszystkie akcje ZenCard, polskiego start-upu umożliwiającego łączenie kart bankowych i lojalnościowych w jedno.

REKLAMA
Dzięki tej technologii klienci banku nie będą musieli nosić w portfelu kart lojalnościowych różnych programów. Jest to też szansa dla małych i średnich firm na tanie i szybkie wdrożenie własnego systemu premiującego klientów.
ZenCard powstał w listopadzie 2013 roku. Firma zbudowała platformę do tworzenia przez sprzedawców programów rabatowo-lojalnościowych, umożliwiającą jednocześnie wirtualizację kart lojalnościowych. Karta bankowa może w sobie łączyć funkcje płatnicze i różnych systemów punktowych. Dzięki temu rozwiązaniu programy lojalnościowe mają stać się popularne nie tylko wśród dużych sieci handlowych i usługowych, ale także wśród mniejszych przedsiębiorców.
Platforma opracowana przez ZenCard zintegrowana jest z terminalem płatniczym i pozwala na rezygnację z wielu oddzielnych kart lojalnościowych, czy oddzielnych aplikacji instalowanych na telefonie, na rzecz jednej będącej jednocześnie kartą płatniczą. Co ciekawe – akceptacja uczestnictwa w danym programie nie wymaga wypełniania formularzy i jest możliwa poprzez wyrażenie odpowiedniej zgody za pośrednictwem terminala płatniczego.
Jednym z najważniejszych ogniw przyszłej współpracy różnych systemów będzie e-Service. Jest to należące do PKO BP centrum rozliczeniowe, obsługujące płatności dokonywane za pośrednictwem kart oraz rozliczające transakcje elektroniczne w Polsce oraz za granicą.
Pomysł i technologia ZenCardu została już kilkukrotnie doceniona. Polski start-up wygrał konkurs dla innowacyjnych przedsiębiorstw z Grupy Wyszechradzkiej, brał udział w programie akceleracyjnym MasterCard Start Path i zebrał kilka milionów złotych finansowania. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy niewiele się z nim jednak działo.

Napisz do autora: konrad.baginski@innpoland.pl