Proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych wytoczyła współwłaścicielowi firmy Pos Systems z województwa pomorskiego pracownica spółki, która zarządzała jej projektami przez około półtora roku, do stycznia 2016 r.
Współwłaściciel firmy miał mówić na nagraniu „nienawidzę Polaków”, „jestem hitlerowcem” czy „zabiłbym wszystkich Polaków”. Niemiec podczas rozprawy sądowej zaproponował ugodę: zadeklarował wpłatę na cel społeczny i przeprosiny powódki. Pracownica twierdziła, że biznesmen dyskryminował ją za poglądy polityczne i narodowość.
Film, w którym pracownica zaprezentowała zarejestrowane z ukrytej kamery nagrania, które miały ją znieważać na tle narodowościowym, zaprezentowała Telewizja Republika. Tego, że biznesmen miał znieważać Polkę, nie potwierdził przed sądem współpracujący z firmą Pos Systems kontrahent. Mówił, że znał biznesmena od 5,5 roku i że jego relacje z pracownicą były dobre.
Podobne zeznania złożył też inny świadek, który był współpracownikiem Pos Systems. Twierdził, że widział biznesmena około 10 razy i nie przypomina sobie niewłaściwych zachowań z jego strony.
Adwokat pozwanego stwierdził, że nie zaprzecza, że jego klient takie słowa w kierunku pracownicy powiedział. Zadeklarował jednak jego gotowość do przeprosin za słowa o Polakach i Polsce. Jak to określił, jego klient „jest w stanie przeprosić”.
Pełna wersja oświadczenia firmy Pos Systems ws. słów współwłaściciela jest dostępna tutaj.