
REKLAMA
Przychód za ostatni kwartał 2016 roku wyniósł ponad 78 miliardów dolarów (prawie 320 miliardów złotych.). Oznacza to, że Apple pobiło poprzedni rekord, który wynosił 75,9 mld dolarów. Platforma dla aplikacji App Store w grudniu również odnotowała rekordowy przychód na poziomie 3 miliardów dolarów (około 12 miliardów złotych). W tym momencie dwukrotnie przewyższa poziom przychodów generowanych przez Google Play.
Sprzedaż iPhone'ów wzrosła o 5 proc. Łączna liczba smartfonów, które trafiły do klientów wyniosła 78,3 miliona sztuk. 69 proc. przychodów Apple zapewniły właśnie telefony. Udało się również odnieść sukces na polu walki z telefonami z Androidem. Jeszcze nigdy w historii tylu właścicieli smartfonów z Androidem nie porzuciło ich na rzecz iOS. Apple jednak nie zdradziło tu dokładnych liczb. Eksperci z Verto Analytics podali jednak, że tylko w grudniu ponad 600 tys. właścicieli telefonów z zielonym ludkiem przerzuciło się na iOS.
Co ciekawe, 64 proc. przychodów jest generowana poza USA. Rekordowe wyniki poza Stanami Zjednoczonymi odnotowano w Japonii, gdzie zanotowano 20 proc. wzrostu sprzedaży. W obu Amerykach skoczyła ona o 9 proc., w Azji i Pacyfiku o 8 proc., a w Europie o 3 proc. Zarobione pieniądze zasiliły już kasę Apple. W skarbcu firmy z Cupertino jest obecnie 246 miliardów dolarów (prawie bilion złotych).
Trzeba również zwrócić uwagę na te mniej optymistyczne statystyki. Zysk spadł o 2,6 proc., czyli o prawie 18 miliardów dolarów (72 miliardy złotych). Tablety iPad również nie cieszyły się taką popularnością jak wcześniej – sprzedano 13,1 miliona egzemplarzy, czyli o 19 proc. mniej niż w poprzednim okresie.
Rynek chiński natomiast okazał się nieprzyjaznym dla Apple. W tym regionie zanotowano spadek sprzedaży produktów o 12 proc. Dopóki jednak iPhone będzie sprzedawać się tak jak obecnie, Tim Cook może spać spokojnie. W końcu sprzedaż telefonów to ponad 2/3 całego przychodu firmy. I nie ma tu żadnego znaczenia fakt, że przy okazji premiery iPhone'a 7 na Apple spłynęła fala krytyki, że każda kolejna edycja wprowadza tylko kosmetyczne zmiany. iPhone to bowiem dalej obiekt westchnień wyznawców na (prawie) całym świecie.
Źródło: Think Apple
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl