Szału nie ma. Przynajmniej dla Netflixa.
Szału nie ma. Przynajmniej dla Netflixa. Zrzut ekranu/Netflix
Reklama.
W ofercie dla polskich użytkowników Netflix jest dostępny od stycznia 2016 roku. Pełna polska wersja serwisu ruszyła natomiast we wrześniu zeszłego roku. Jednak największe zainteresowanie platforma wzbudziła właśnie w momencie pierwszego wejścia na krajowy rynek. Wtedy, według badań Gemius/PBI, odwiedziło ją 338 tysięcy użytkowników sieci, co daje 1,49 proc. wszystkich korzystających z internetu w Polsce.
Wabikiem miało być to, że pierwszy miesiąc testowy firma udostępnia bezpłatnie dla zarejestrowanych. Przez 30 dni mogą sprawdzić jej zawartość i funkcje. Jednak kiedy subskrypcja stała się płatna, klienci masowo zrezygnowali. W lutym korzystało z Netfliksa tylko 73,6 tysiąca osób, co daje 0,34 proc. wszystkich użytkowników internetu.
Wrześniowe wprowadzenie pełnej polskiej wersji oraz dubbingu do proponowanej oferty ożywiło portal. Pod koniec 2016 roku miał 385 tysięcy użytkowników. Nie znaczy to jednak, że może spać spokojnie. 15 lutego rusza serwis VOD ShowMax, który może mu zagrozić. W Polsce dostępne są również takie usługi, jak HBO Go czy Ipla. Każda z nich ma pakiet własnych, ekskluzywnych materiałów, niedostępnych na innych platformach.
Polski rynek to dla Netflixa zaledwie kropla w morzu. W 2016 r. liczba subskrybentów serwisu przekroczyła liczbę 85 milionów. Z czego 55 proc. stanowili widzowie z USA.

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl