Minister pracy Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że nie wyklucza, że jeśli pracodawcy będą próbowali sposobów, jak ominąć stawkę minimalną za godzinę pracy, ozusowane mogą zostać także umowy o dzieło.
– Nie cofniemy się przed bardziej radykalnymi rozwiązaniami – zapowiada Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej . Chodzi o - jak to określiła minister - uważne monitorowanie tego, co się dzieje na rynku pracy, po wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej w wysokości 13 zł na umowy-zlecenia.
Jej zdaniem „pierwsze informacje są szalenie niepokojące”. Według minister w firmach są podpisywane umowy, które zawierają kary, pozwalające obniżyć wynagrodzenia. Przedsiębiorstwa mają też szukać pozwalających na to luk w prawie.
– Mamy do czynienia z próbami kombinowania, co zrobić, by płacić ludziom ponownie po 5 zł. Na razie nie chcemy generalizować i wyciągać wniosków po miesiącu, ale jeśli skokowo wzrośnie liczba umów o dzieło, nie cofniemy się przed bardziej radykalnymi rozwiązaniami. Bo już obecnie skala stosowania tego typu umów jest na tyle wysoka, że nie może być akceptowana – powiedziała Rafalska DGP.
I konkluduje, że jeśli ww. negatywne zjawiska nie ustąpią, to ozusowanie umów o dzieło jest realnym wariantem. Podkreśla jednak, że jest to tylko jej osobiste stanowisko, a nie całego rządu.