Wciąż nie ma pożądanego przez niektórych przycisku “nie lubię”, ale za to do dyspozycji oddano pięć nowych. Mowa oczywiście o zmianie na Facebooku, którą wprowadzono na początku 2016 roku. Jak się okazuje, nie jest to jednak tylko spełnienie próśb internautów. To, czy damy postowi kciuk w górę, czy wściekłą minkę, uśmieszek lub smutną minę determinuje, jakie posty pojawią się na naszej tablicy. Od naszych reakcji miało zależeć, co w przyszłości obejrzymy na naszej tablicy. Tymczasem...

Często używacie reakcji? Jaka jest Wasza ulubiona? Youtube/Wired

Reklama.

Grzegorz Burtan

grzegorz.burtan@innpoland.pl

Według ostatnich badań, przeprowadzonych przez firmę Marka Zuckerbega, w 2016 roku użytkownicy zareagowali łącznie 300 mld razy. Połowę z tego wyniku stanowiła reakcja „super”, czyli białe serduszko na czerwonym tle. Przy okazji jednak wyjaśniono, jaką wagę do danej reakcji przywiązują algorytmy.

„Lubię to” okazało się najmniej interesujące dla Facebookowych botów. Jeśli tylko „lajkujemy” oglądane posty, nie będzie to miało tak istotnego wpływu na wyświetlaną dla nas treść. Ważniejsze są reakcje – kliknięcie „wow”, „ha ha”, czy „wrr” jest postrzegane przez algorytmy jako bardziej angażująca reakcja.

Co to oznacza? Że wpisy, które ujrzymy w przyszłości, będą uzależnione od naszych reakcji, a nie zwykłego zalajkowania. Warto podkreślić, że wybór reakcji jest sprawą drugorzędną – pięć nowych ikon ma taką samą wartość dla botów Facebooka. Nie odróżniają, czym się zachwycamy, a co nas wkurza. Zobaczymy więc w przyszłości jedno i drugie.

Źródło: The Drum

Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl

Reklama.