Szefowie Tatrzańskiego Parku Narodowego we współpracy z władzami Słowacji chcą wpisania Wąwozu Kraków w Dolinie Kościeliskiej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Projekt, kryjący się pod nazwą Mezozoiczne Doliny Zachodnich Karpat obejmuje w sumie dwanaście dolin, w olbrzymiej większości po słowackiej stronie Tatr, oraz Przełom Dunajca.
O tym, jakie obiekty znalazły się wśród proponowanych atrakcji zdecydowała ich geologiczna specyfika: wapienne skały i zjawiska krasowe. Wąwóz Kraków pasuje do tej charakterystyki idealnie. – Występują tu niezwykle cenne formy krasowe, skały z których zbudowany jest cały wąwóz – podkreślał Tomasz Zwijacz-Kozica z TPN. Trzykilometrowy wąwóz jest tylko częściowo dostępny dla turystów, głównie dlatego, że stanowi on także ostoję dzikich zwierząt: od sokoła wędrownego, przez dwadzieścia gatunków nietoperzy, kozice, a nawet zaglądające tu czasami wilki i niedźwiedzie brunatne.
Za procedurę zgłoszenia dolin na listę UNESCO odpowiadają Słowacy. Do końca marca trwać będzie ostatni etap przed złożeniem wniosku – konsultacje społeczne. Sam wniosek ma trafić do ONZ-owskiej agendy jeszcze w tym półroczu.
TPN marzy się „druga Białowieża”. – Tatry nie są aż tak rozpoznawalne na świecie, jak Puszcza Białowieska, ale z pewnością wpis na listę przyczyniłby się do ich popularyzacji – dowodzi Zwijacz-Kozica. – Wpis na listę ma też walor edukacyjny. UNESCO nie wprowadzi nam jakichś dodatkowych obostrzeń, ponieważ i tak Wąwóz Kraków to teren rezerwatu przyrody ściśle chronionego – dodaje.
Wcześniej krążyły też pomysły o wpisaniu na listę UNESCO całych Tatr, dla władz TPN jest to kwestia prestiżowa, choćby ze względu na popularność takich miejsc dla turystów.