
Układy, nepotyzm i zazdrość – dr Kamil Kulesza alarmuje, że to istotne składowe polskiego życia naukowego i powody dlaczego skazujemy się na bycie zaściankiem. Tym razem opowiada, jak kierowane przez niego centrum badawcze, które z sukcesem komercjalizowało swoją wiedzę i wyniki badań, stało się cierniem w oku niektórych postawionych wysoko akademików. Od kilku miesięcy praca badaczy stoi – są zbyt zajęci kolejnymi prawnymi bataliami. W rozmowie z INN:Poland dr Kulesza tłumaczy, dlaczego w Polsce dokonuje się drenaż mózgów, czemu jest tak mało innowacji i jaka mentalność panuje wśród ludzi, których często określamy elitą narodu.
Niedoszły habilitant podpadł swojemu pryncypałowi tym, że ujawnił jego przekręty grantowe (sprawa karna w toku), za co ten ostatni postanowił habilitanta zniszczyć. Zaś cała rzecz działa się w IBS PAN – Instytucie z którego Dyrekcją również my mamy kłopoty. I choć sprawa jest dobrze udokumentowana i ewidentna to nikt z IBS PAN konsekwencji do dziś nie poniósł.
Z tego, co mówią nam prawnicy, sprawy są do wygrania. Tyle tylko, że stracimy na to mnóstwo czasu i energii, która mogłaby być poświęcona na prace naukowo-badawcze. Nasze projekty stoją, Panom Profesorom to nie przeszkadza, co pokazuje jak mało ważne jest dla nich robienie nauki.
Czy po takich doświadczeniach ktoś będzie chciał się szarpać?
Dr Kamil Kulesza kieruje Centrum Zastosowań Matematyki i Inżynierii Systemów (CZMIS), które działa w ramach Instytutu Badań Systemowych Polskiej Akademii Nauk (IBS PAN) w Warszawie. Wraz ze współpracownikami prowadzi w INN:Poland blog „Oxbridge nad Wisłą?”, gdzie piszą zarówno o realizowanych komercyjnych projektach naukowo-badawczych oraz o tym jak wygląda „robienie” nauki i innowacji w Polsce. Czytaj więcej
Napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl
