Firma Colorware zaprezentowała światu iPhone'a 7 w wersji retro. Jego stylistyka nawiązuje do Macintosha, który w sprzedaży pojawił się po raz pierwszy w 1984 roku. Cena sprawia jednak, że telefon nabywców znajdzie zapewne tylko pośród najbardziej zagorzałych fanów Apple'a.
Na premierę nowego iPhone przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać – ta planowana jest dopiero pod koniec roku. W tak zwanym międzyczasie fani giganta z Cupertino będą więc musieli zadowolić się liftingiem modelu oznaczonego numerem 7.
Retro iPhone 7 Plus to bowiem w rzeczywistości tylko „pokolorowana” wersja dostępnej już na rynku „siódemki”. Nowy-stary iPhone wyróżnia się kolorem określanym jako „elektroniczny retro beż”. Na jego bokach umieszczone zostały ciemne paski, a całość ożywia tęczowe jabłuszko.
Taka wizualna zmiana okazuje się być na wagę złota. Podczas gdy dotychczasowy model z 256 gigabajtami pamięci wewnętrznej kosztował 969 dolarów, wersja retro to dodatkowy wydatek rzędu... 930 dolarów.
Za jego stworzeniem stoi firma Colorware, odpowiedzialna również za upiększanie innych produktów Apple'a. Za przykład niech posłużą chociażby słuchawki Airpods. Pierwszych klientów Colorware zachęca numerem "potwierdzającym autentyczność sprzętu". Taka gratka trafi się tylko 25 pierwszym nabywcom.