Sieci handlowe wpłacają do budżetu państwa coraz więcej pieniędzy. Z badań przeprowadzonych na zlecenie Gazety Wyborczej wynika, że rekordzistą zostało Jeronimo Martins. Portugalski właściciel „Biedronki” zapłacił w 2015 roku ponad 290 mln podatku CIT – niemal 3 razy więcej niż konkurencyjny Lidl.
Podczas gdy firmy w Polsce płacą coraz mniej podatku CIT (w 2015 roku wpływy z CIT-u zmalały o 8,5 punktu procentowego) sieci handlowe są dla fiskusa coraz hojniejsze.
– Sieci handlowe w większości przypadków wykazały wzrost odprowadzonego podatku CIT w 2015 w porównaniu z 2014 rokiem – zauważył w rozmowie z GW Tomasz Starzyk z wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.
Liderem w tym zestawieniu jest Jeronimo Martins. Właściciel Biedronki po słabszym 2014 roku zwiększyły zyski z 1,2 do 1,4 mld złotych, co od razu znalazło odbicie w wysokości odprowadzanych podatków. W 2015 roku sieć zamiast 256 mln odprowadziła do budżetu dokładnie 290,2 mln złotych.
Na miejscach 2 i 3 znalazł się odpowiednio Rossman (171 mln) i Lidl (105). W czołówce dominują więc sklepy z branży FMCG (produktów szybkozbywalnych).
Dość odległe pozycje w zestawieniu „Gazety Wyborczej” zajmują za to cieci odzieżowe. LPP, właściciel takich marek jak Reserved i Cropp, zapłacił w 2015 roku około 37 mln złotych, jeszcze mniej, bo zaledwie 18 mln, wpłacił z tytułu CIT-u szwedzki H&M.