Jerzy Zięba przez jednych nazywany jest uzdrowicielem, inni zarzucają mu hochsztaplerstwo i demagogię.
Jerzy Zięba przez jednych nazywany jest uzdrowicielem, inni zarzucają mu hochsztaplerstwo i demagogię. fot. YouTube/Jerzy Zięba
Reklama.
Firma Zięby m.in. sprzedaje urządzenie opisywane jako strukturyzator wody, które (pisownia oryginalna) usuwa zanieczyszczenia organiczne i nieorganiczne, powoduje obniżenie potencjału ORP (potencjał utleniania-redukcji), podwyższa odczyn ph wody, przywraca wodzie utraconą pamięć magnetyczną porządkując jej dipole czy poprawia smak i zapach wody.
Ta słynna pamięć wody to pseudonaukowa teoria, według której woda gromadzi i przechowuje w sobie informacje, które są przenoszone na kolejne cząsteczki. Do dziś nie udało się potwierdzić, że woda ma jakąkolwiek pamięć, mimo nagrody miliona dolarów za udowodnienie tej wątpliwej tezy.
Obecnie z powodzeniem prezentuje książkę pod efektownym tytułem „Ukryte terapie. Czego ci lekarz nie powie”. Pozycja znalazła się na liście bestsellerów Empiku. Sieć księgarska reklamuje ją jako bogate i solidne udokumentowanie śmiałych, popartych badaniami teorii. Książka ma pomagać „wszystkim bez wyjątku, a najbardziej tym, wobec których farmakologiczne leczenie wyczerpało już swoje możliwości.
Zięba zajmuje się naturoterapią już od 20 lat. Zagadnieniem, któremu poświęcił się najmocniej, były naturalne metody leczenia i zapobiegania nowotworom. Dla jednych jest medycznym guru i uzdrowicielem, inni nazywają go znachorem, który głosi pseudonaukowe treści. Głośna była m.in. sprawa jego wykładów, w których podważał on szczepienia czy tradycyjne metody leczenia nowotworów. Szerokim echem odbiła się akcja na Facebooku pod hasłem „Znachor na uniwersytecie! Co na to rektor?". Jej celem było odwołanie zaplanowanego seminarium Zięby.
Obecnie Zięba jest w trakcie serii wykładów (m.in. w Katowicach i Berlinie) pt. „O prawdziwym leczeniu, wiedzy i jej braku oraz o solidarności lekarzy".

Napisz do autora: rafal.badowski@innpoland.pl