Czy to będzie koniec zwolnień lekarskich branych według "widzimisię"?
Czy to będzie koniec zwolnień lekarskich branych według "widzimisię"? Dominik Sadowski/Agencja Gazeta
Reklama.
To jeszcze nie wszystko. Przedstawiciele Lewiatana chcą zmniejszyć wynagrodzenie na zwolnieniu lekarskim z 80 do 60 proc. Takie rozwiązanie zaproponował Jeremi Mordasewicz. Przypomnijmy, obecnie przez pierwsze 33 dni choroby wynagrodzenie wypłaca pracodawca, potem — Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Zdaniem Lewiatana, pracownicy nadużywają zwolnień lekarskich, z wynagrodzenie od pierwszego dnia choroby jest niezgodne z zasadami etyki pracy. Niektórzy z nich wykorzystują je na załatwianie swoich prywatnych spraw, np. wizyt na poczcie czy w urzędach czy remontu mieszkania. Ma to negatywnie wpływać na rozwój gospodarczy.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził w zeszłym roku 570 tys. kontroli zwolnień lekarskich. W ich wyniku wstrzymano wypłaty za ponad 22 tys. zwolnień. Łącznie chodzi o kwotę ponad 16 mln zł.
Na propozycję Lewiatana z oburzeniem zareagowali przedstawiciele organizacji pracowniczych. — To nie do przyjęcia — powiedziała wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych Wiesława Tarnowska. Zdaniem przedstawicielki OPZZ to lekarz powinien ponosić odpowiedzialność za wystawienie fałszywego zwolnienia.
Konfederacja Lewiatan skupia polskich przedsiębiorców prywatnych, łacznie około 3900 firm z całej Polski, które zatrudniają 835 tys. pracowników. Prezydentem konfederacji jest Henryka Bochniarz.