Galeria Północna jakoś nie ma szczęścia. Wykończany właśnie obiekt na warszawskim Tarchominie, w zamyśle twórców jedna z największych – jeżeli nie największa – galerii handlowych w Warszawie, dziś przed południem stanął w płomieniach. W pośpiechu ewakuowano ze środka około pracujących tam ludzi, a pożar musiało gasić kilka zastępów strażaków.
- Jakby ktoś z fajerwerków strzelił. Zobaczyłem dym, cały dach się palił – cytuje TVN24 jednego ze świadków. Ogień dostrzeżono w okolicach godziny 10 rano w poniedziałek. Zdaniem komentujących na bieżąco świadków, najprawdopodobniej został on zaprószony podczas prac, które trwały na dachu od wczesnych godzin porannych.
Płonął Tarchomin, ale dym widać było aż Moście Łazienkowskim: pożar rozprzestrzeniał się dosyć szybko, na dodatek dach pokryty był papą, która – płonąc – wydzielała gęsty, czarny dym. Szczęście w nieszczęściu, że osoby znajdujące się na miejscu ewakuowano bardzo szybko, palił się relatywnie nieduży kawałek poszycia dachowego, o powierzchni około 20 m kw., a na dodatek na miejsce rzucono aż 9 zastępów strażackich – w sumie około czterdziestu strażaków.
Galeria Północna ma być jednym z największych i najbardziej reprezentacyjnych obiektów handlowych w Warszawie. Budowa wartej 160 mln euro inwestycji miała zostać zakończona do wakacji, natomiast otwarcie miało nastąpić w sierpniu. W tej chwili trudno oszacować wszystkie straty, jakie wynikły z pożaru galerii, więc nie jest wykluczone, że terminy te ostatecznie ulegną zmianie.