Estoński pokerzysta przegrał zakład i miał do wyboru płacenie rywalowi 5 euro dziennie przez cały rok albo zamieszkanie na miesiąc w miejscu wybranym przez zwycięzcę. Miało być daleko od wszystkiego i spartańsko. Idealnym miejscem odosobnienia okazał się Hrubieszów.
Zakład miał miejsce podczas ubiegłorocznego Cash Game Festival. Dwaj pokerzyści Martin „Franke” von Zweigbergk i Janar Kokk założyli się o to, kto będzie lepszym graczem turnieju. Przegrany miał płacić zwycięzcy 5 euro dziennie przez cały rok lub przeprowadzić się do wybranej przez niego miejscowości. Gorszym pokerzystą okazał się Estończyk, Janar Kokk.
Obaj zwrócili się do internautów o pomoc w wyborze odpowiedniego miasta. Miało mieć nie mniej niż 10 tys. mieszkańców, być na terenie UE, ale jak najdalej od lotnisk, morza, jezior i innych atrakcji turystycznych. Do miejscowości ma też prowadzić jak najmniej dróg. Pomocni internauci wskazali Hrubieszów.
Tytuł najgorszego odludzia w całej Unii nie zmartwił mieszkańców Hrubieszowa. Jedni twierdzą, że jednak woleliby płacić 5 euro dziennie, niż mieszkać w swoim mieście. Inni podchodzą do sprawy ekonomicznie i wyliczają, że miesiąc w Hrubieszowie można przeżyć za 250 euro, więc Kokk będzie ponad półtora tysiąca euro do przodu.
Inni przypominają, że z Hrubieszowa pochodzi genialny pokerzysta, który po II wojnie światowej zrewolucjonizował zasady tej gry, Henryk Orenstein.