
Reklama.
Sieć broniła się, twierdząc, że podłoga przy wejściu jest wyłożona płytkami antypoślizgowymi i dodatkowo zabezpieczona matą wchłaniającą wodę. Poza tym utrzymanie idealnej czystości przy panujących wtedy warunkach atmosferycznych jest po prostu niemożliwe.
Sąd zwrócił jednak uwagę na to, że podłoga nie była po prostu wilgotna, ale zalegało na niej błoto pośniegowe, na którym poślizgnęła się pani Teresa. Biegły ocenił wartość jej uszczerbku zdrowotnego na 10 proc. i wycenił go na 50 tys. zł.
Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Lublinie. Zdaniem sędziego Lidl nie zachował szczególnej staranności. Sieć pogrążyły zdjęcia błota zalegającego w sklepie, co zostało uznane za niedbalstwo.
Źródło: RP.pl