“Agencja Kreatywna Pompidou. Myśląca Kreacja. Jesteśmy w czołówce niesieciowych agencji kreatywnych najchętniej rekomendowanych przez Klientów.” Brzmi dumnie, prawda? Tak reklamuje się firma na własnej stronie internetowej.
I nie są to żadne zółtodzioby ani przypadkowa spółka prowadzona przez zdesperowanych nieudaczników, których nazwać można na przykład Januszami Biznesu. O nie, Pompidou z choinki się nie urwała. Obsługiwała już takie marki jak Plus, RMF, Samsung, Ciech czy Leroy Merlin. Obecnie agencja poszukuje pracownicy do swojej recepcji. Kreatywności w ofercie pracy nie mogło więc, oczywiście, zabraknąć. Ogłoszenie zamieścił użytkownik Facebooka Jacek Godorowski, który - jak twierdzi w rozmowie z INN:Poland Marcin Perłowski z Pompidou - jest jedynie współpracownikiem agencji i posta nie można traktować jako oficjalnego ogłoszenia Pompidou. To ukazało się kilka dni temu na portalu pracuj.pl. Agencja zamieściła już sprostowanie na swoim facebookowym profilu. Publikujemy je na końcu tekstu.
Poszukujemy dziewczyny (sorry panowie) na recepcję do Pompidou - pisał Jacek Shekelstein Godorowski na jednym z portali społecznościowych. Dalej opis wymagań. Wśród nich same konkrety: Wymiary 90x60x90 i doskonały tyłek, komplet gołych fotek jest dodatkowym atutem, pozwoli też zweryfikować ww. wymagania.
Nie wierzyliśmy, postanowiliśmy więc dokonać małej prowokacji, by nie spłoszyć Pompidou, która przecież łatwo mogła wyprzeć się ogłoszenia z prywatnego konta. Napisaliśmy więc jako “alicjakownacka1996” na podany w ogłoszeniu email.
Już po kilku minutach otrzymaliśmy odpowiedź, która nie zaprzeczała temu, że takie ogłoszenie się pojawiło, wraz z zachętą, by wysłać cv. Dalej nie wierzyliśmy. W tej ostatniej sprawie napisaliśmy więc na oficjalne konto firmy.
Odpowiedź również przyszła bardzo szybko. Dla nas jest wystarczającym dowodem, że Agencja Kreatywna Pompidou właśnie w ten “wyszukany" sposób rekrutuje do pracy.
Po wszystkim zapytaliśmy już oficjalnie jako INN:Poland Agencję Kreatywną Pompidou o to ogłoszenie. Rozmawialiśmy z Marcinem Perłowskim z Pompidou. Powiedział nam, że Jacek Godorowski jest tylko współpracownikiem agencji. Perłowski, jak twierdzi, nie miał świadomości, że ogłoszenie o takiej treści pojawiło się na jednym z portali społecznościowych. Dodał, że agencja całkowicie odcina się od ogłoszenia o takiej treści.