Zamiast niepewnego zawodu, aż 5900 pedagogów pobrało w ubiegłym roku świadczenie kompensacyjne, które oferuje ZUS, wybierając tym samym koniec kariery. Jest to wynik o dwa tysiące większy niż rok wcześniej. Związki zawodowe przekonują, że wszystko przez wprowadzenie reformy edukacji, która sprawia, że nauczyciele nie mogą czuć się pewnie.
Najnowsze dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych mówią, że na świadczenie kompensacyjne nauczyciele przechodzą, kiedy tylko uzyskują do tego prawo. W 2016 roku nieco ponad połowa z osób, które je pobrała, miała nie więcej niż 58 lat.
Świadczenie zastępuje wcześniejsze emerytury, które były dostępne dla nauczycieli do 2009 roku. Planowano, by w ramach świadczenia nauczyciele otrzymywali niewielką kwotę, tak by dłużej pozostawali w zawodzie – miała ona oscylować w granicach 800-900 zł. W rzeczywistości jednak wyniosła przeciętnie 2062 zł.
ZUS przeznacza na to około 145 mln rocznie.