Rozpoczyna się budowa fabryki Mercedes-Benz w Jaworze, gdzie będą produkowane czterocylindrowe silniki do aut osobowych. Koszt takiej inwestycji to około 500 mln euro. Fabryka, za której powstanie odpowiada niemiecki koncern Daimler AG, to szansa na pracę dla kilkuset osób. Wczoraj wmurowano kamień węgielny pod przyszłą fabrykę.
Budowa ma się zakończyć w 2019 r., a w 2020 r. fabryka będzie wytwarzała kilkaset tysięcy silników rocznie. Wiadomo już, że znajdzie w niej pracę około 500 ludzi. Mniej więcej 20 proc. tej liczby stanowić będą inżynierowie i pracownicy z wyższym wykształceniem, resztę obejmują pracownicy produkcji.
Warto wspomnieć, że rząd dopłacił 18,7 mln euro do budowy fabryki. Umowę z koncernem Daimler podpisano zaś siódmego grudnia ubiegłego r., a środki pochodzą z Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2023.
– Wierzę, że razem odkryjemy przyszłość sektora motoryzacyjnego i będziemy budować dla obopólnej korzyści, win-win, dla Mercedesa i dla Polski – mówił wicepremier Mateusz Morawiecki w trakcie trwania uroczystości wmurowywania kamienia węgielnego pod przyszłą fabrykę Mercedesa w Jaworze.
– Cieszę się, że budujemy razem tę polsko-niemiecką markę, polsko-niemiecką jakość. I stąd wyjadą silniki Mercedesa, a może kiedyś całe mercedesy. Ale od czegoś trzeba zacząć. Zrobione w Polsce, made in Poland. Duże podziękowanie za to zaufanie, którym państwo nas obdarzyli – dodaje.
Fabryka w Jaworze ma produkować zaawansowane technologicznie czterocylindrowe silniki benzynowe i wysokoprężne, które będą przeznaczone dla modeli od klasy A po limuzyny klasy S. Motory nowej generacji spełnią europejskie normy emisji spalin, tyle że nie – jak do tej pory – badanych w warunkach laboratoryjnych, lecz w rzeczywistych warunkach drogowych.