Spółki Skarbu Państwa – wydawałoby się – powinny zajmować się bankami, elektrowniami czy kolejami, a więc dziedzinami strategicznymi z punktu widzenia interesu państwa. Znajdziemy wśród nich jednak działalności, które powinny być przypisane prywatnemu biznesowi.
Skarb Państwa jest w posiadaniu łącznie 433 spółek, a każdą przypisuje się pod innego ministra. Wicepremier Mateusz Morawiecki sprawuje pieczę nad około 250 z nich. Ma pod swoimi skrzydłami m.in. szambiarki firmy Meprozet Kościan, jego uwadze nie umyka też produkcja przędzy od Arelana z Łodzi. Sprawuje nawet kontrolę nad nowościami na rynku systemów usuwania obornika, które przygotowuje firma Inofama z Inowrocławia.
– Po co te 30 proc. udziałów w naszej firmie wicepremierowi Morawieckiemu? To już jest jego słodka tajemnica – twierdzi w rozmowie z Money.pl Waldemar Kasperski, główny udziałowiec Zetpezet-Piła. Firma zajmuje się produkowaniem krochmalu czy skrobi budyniowej z ziemniaków. Biznesmen zdradza, że w połowie lat 90. Skarb Państwa wniósł majątek upadającej firmy do nowotworzonej spółki, w której objął 30 proc. akcji. Kasperski zarządza spółką, która radzi sobie na tyle dobrze, że od niedawna wypłaca nawet dywidendę.
Z kolei minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel, dba o udziały w Stacji Hodowli i Unasienienia Zwierząt, która jest „producentem najlepszego nasienia buhajów w kraju”. Antoni Macierewicz ma pod sobą natomiast firmę Cora-Tex, która jest producentem damskich żakietów, kurtek i płaszczów. Projektuje także stroje, które kupują zwłaszcza zachodnie marki modowe.
– Kiedy ostatnio szyliśmy mundury? Oj, nie pamiętam. Może to było z 10 lat temu, a może i z 15. W zeszłym roku szyto natomiast płaszcze dla kadry oficerskiej. Ostatnio były pomysły, by wrócić do mundurów, kontrakty załatwiać miały inne podlegające pod Antoniego Macierewicza spółki. Na razie jednak niewiele z tych planów wynika – mówi Money.pl jeden z pracowników firmy.
Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju mamy najwyższy odsetek udziałów państwowych firm w PKB. – Nie wiem, po co nam takie resztówki. Mamy listę spółek strategicznych, które są ważne z punktu widzenia państwa. Pozostałe firmy powinny zostać sprywatyzowane – przekonuje dr Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.