Władze warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych w końcu przypomniały sobie o istnieniu coraz bardziej zapuszczonego rynku NewConnect. Aż co siódma spółka na nim notowana otrzymała upomnienie.
Grzechem pierworodnym wielu spółek notowanych na NewConnect jest uporczywe ignorowanie obowiązków informacyjnych. O skali problemu niech świadczy fakt, że na 402 podmioty ostrzeżeniem za brak regularnych raportów zostały ukarane aż 34 spółki.
"Mały parkiet" regularnie spóźnia się z publikowaniem raportów rocznych. Spółki powinny to zrobić nie później, niż 5 miesięcy po zakończeniu roku bilansowego oraz nie później, niż w dniu zwołania tzw. „walnego”, na którym sprawozdanie jest zatwierdzane.
Kolejna grupa spółek nie zawarła odpowiednich umów z autoryzowanym doradcą. Ostrzeżenia i obowiązek uregulowania tych spraw otrzymały kolejne 24 spółki z New Connect.
Na dodatek GPW wystosowało także ostrzeżenia dla 5 firm, które – będąc autoryzowanymi doradcami giełdowymi – naruszyły regulamin spółki. Następnym krokiem mogą być kary w wys. do 50 000 zł.
Na kiepskie postrzeganie NewConnect wpływa też odbywające się co jakiś czas "pompowanie spółek". Grupa inwestorów sztucznie zawyża kurs jakiejś firmy, by szybko i z dużym zyskiem sprzedać jej akcje. Z tym zjawiskiem władze GPW jakoś nie umieją sobie poradzić.