Nie ponosisz kosztów przeglądów, napraw, wymiany opon czy rejestracji. Auto możesz mieć pod domem nawet następnego dnia po zamówieniu. W zamian za taki komfort miesięcznie płacisz niską ratę i ustaloną stawkę za każdy przejechany kilometr – tak w skrócie wygląda najnowsza oferta Idea Banku dla osób chcących mieć nowy samochód.
Grupa Idea Banku właśnie wprowadza na rynek zupełnie nowy model finansowania samochodu. Łączy on zalety kredytu, najmu długoterminowego a nawet carsharingu. Na dodatek prawie wszystkie czynności można przeprowadzić online. Jak to działa?
Wchodzisz na stronę www.happymiles.pl i wybierasz auto. Opcje są dwie – możesz zamówić pojazd, który widnieje w internecie, albo zażyczyć sobie inne. Pierwszy wariant jest szybszy, bo ludzie z Happy Miles nawiązali współpracę z koncernami motoryzacyjnymi.
– To są auta dostępne niemal od ręki. Na naszej stronie są one dokładnie opisane – mówi w rozmowie z INN:Poland Łukasz Domański, zarządzający platformą Happy Miles. Jak zaznacza, podczas kupna wymarzonego pojazdu, każdy kieruje się innymi parametrami. Domański zauważa, że czekanie na indywidualnie skonfigurowane auto może trwać kilka miesięcy. Dlatego rekomenduje skorzystanie z już skonfigurowanych modeli dostępnych na platformie.
– W najlepszym przypadku auto może trafić do klienta już następnego dnia – dodaje.
Oczywiście odbywa się to kosztem pewnego kompromisu. Albo decydujemy się czekać, albo bierzemy ten, który jest dostępny, być może w nieco innym kolorze czy z innym wyposażeniem. Twórcy platformy podkreślają, że są to różnice de facto niewielkie, bo wyposażenie samochodów jest ponadstandardowe.
– Przedstawiamy model, w którym koszt użytkowania auta można znacznie obniżyć, dostosowując wydatki do częstotliwości korzystania z niego. Dajemy możliwość wymiany auta na nowe co 2 lata, zamiany na model wyższej klasy, a co za tym idzie znacznie bezpieczniejszej i wygodniejszej jazdy – podsumowuje Michał Knitter, odpowiedzialny za ofertę pojazdów na platformie Happy Miles.
Ile można oszczędzić?
Łukasz Domański twierdzi, że osoby zastanawiające się nad zakupem auta zwykle koncentrują się na wysokości miesięcznej raty kredytu. Słusznie, ale nie do końca. Weźmy pod uwagę choćby utratę wartości. Domański podaje przykład kompaktowej Astry. W ciągu trzech lat jej wartość z 79 tysięcy złotych spada do 45 tysięcy. Rocznie tracimy ponad 11 tysięcy tylko na tym, że nasz pojazd się starzeje. Do tego musimy doliczyć naprawy, opony, przeglądy etc. Wychodzi kolejne 4500 – 5 000 złotych. Wspomniana Astra w ofercie kredytowej kosztuje ok. 2500 zł miesięcznie przez 3 lata.
A jeśli skorzystamy z Happy Miles koszt spadnie do 558 zł raty, do tego trzeba też doliczyć 46 groszy za każdy przejechany kilometr. Kierowca nie płaci za naprawy, przeglądy i nowe opony, ma to zagwarantowane w cenie wynajmu. Oferta Happy Miles jest tak skonstruowana, że bezpośredni koszt raty i opłat kilometrowych jest widocznie opłacalny dla osób, które przejeżdżają rocznie ok. 10 000 km.
W przypadku Astry miesięczny koszt użytkowania (bez paliwa i ubezpieczenia) kształtuje się na poziomie ok. 930 złotych w ofercie Happy Miles i ok. 1400 zł w standardowej ofercie kredytowej (koszt odsetek, utraty wartości, podstawowych przeglądów, opon i rejestracji). Wnioski? Oszczędzone ponad 400 złotych możemy na przykład wydać na paliwo – w przypadku auta kompaktowego będą to 2 baki, wystarczające na przejechanie ok. 1000 kilometrów.
Klient może też zdecydować się na wybranie innego modelu auta, którego nie ma na aktualnej liście dostępnych samochodów. Musi jednak liczyć się z wydłużonym okresem oczekiwania.
A co po wygaśnięciu umowy?
Po okresie umowy nie musimy się martwić o to, co zrobić z samochodem. Sprzedać, zostawić, wykupić?
– Oczywiście oferujemy ofertę wykupu auta na własność, jest to jedna z opcji w umowie. Ale z naszych doświadczeń związanych z ofertami wynajmu długoterminowego wynika, że decyduje się na to jedynie niewielki odsetek klientów – twierdzi Domański. Z jego doświadczenia wynika, że zdecydowana większość z nich woli zostawić auto i wynająć kolejne. – W ten sposób co dwa lata możemy przesiadać się do nowego samochodu – dodaje. Na platformie Happy Miles można wybrać okres wynajmu – od 2 do 5 lat, auto zwraca się bez żadnych dodatkowych kosztów.
Domański zaznacza, że w Polsce 60 proc. aut jeżdżących po drogach ma więcej niż 10 lat. I to sporo, bo średni wiek samochodu w naszym kraju to 15 lat. Stan techniczny wielu z nich pozostawia wiele do życzenia, część ma już niesprawne systemy bezpieczeństwa. Niewiele osób wie, że trwałość poduszek powietrznych jest szacowana na 10 lat – po tym okresie mogą nie zadziałać poprawnie.
Cała usługa opiera się na nowoczesnej technologii. Poczynając od zakupu usług przez internet i telefon, po kontrolę kosztów ze strony użytkownika. W elektroniczne serce samochodu są wpięte systemy, w tym GPS, które dostarczają danych operatorowi Happy Miles. Dostęp do nich ma również użytkownik. Dzięki temu wie, ile przejechał w danym miesiącu kilometrów, ile spalił paliwa i jak może obniżyć związane z tym koszty.
Połączona z tymi urządzeniami aplikacja mobilna umożliwia geolokalizację samochodu oraz dostarcza danych, które pozwalają na dalsze obniżenie kosztów jego użytkowania, oraz zwiększenie bezpieczeństwa jazdy (eco driving, gospodarka paliwowa, analiza płynności jazdy, itp.).
Oferta została stworzona głównie z myślą o klientach wykorzystujących samochody dla celów prywatnych, ale jest też dostępna dla osób prowadzących własną firmę.