Syndyk masy upadłościowej Amber Gold odzyskuje pieniądze od organów państwa. Pomorski Urząd Skarbowy i ZUS powinny oddać piramidzie finansowej stworzonej przez Marcina P. 15,5 mln złotych.
Syndyk masy upadłościowej Amber Gold odzyskuje pieniądze od organów państwa. Pomorski Urząd Skarbowy i ZUS powinny oddać piramidzie finansowej stworzonej przez Marcina P. 15,5 mln złotych. Cezary Aszkiełowicz/Agencja Gazeta
Reklama.
Okazało się, że jednym z większych dłużników Amber Gold jest..państwo polskie. Do tej pory udało się odzyskać 64 mln złotych, z czego 25 proc. to właśnie wpłaty od organów państwa. Szybko i bez szemrania swoje zaległości spłacił Pomorski Urząd Skarbowy, który zalegał 14 mln złotych za niezależnie pobrane podatki. Bardziej oporny okazał się ZUS. W jego przypadku Dębiński skierował nawet pozew do sądu, wzywając do zapłacenia 1,5 mln złotych.
Zebrane do tej pory należności to tylko kropla w morzu potrzeb. Amber Gold jest winien kilkunastu tysięcy poszkodowanym kwotę rzędu 850 mln złotych. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą", Dębiński zapowiedział, że pierwsze wypłaty mają ruszyć w pierwszym kwartale 2018 roku. Dłużnicy, od których syndyk stara się ściągnąć część środków, to grupa 3,7 tys. osób. Do sądów zostało skierowanych 1,8 tys. powództw na kwotę 34 mln złotych. Dotychczas udało się odzyskać pieniądze od nieco ponad tysiąca dłużników.
Amber Gold upadło w 2012 roku, choć ostrzeżenia przed inwestowaniem swoich pieniędzy w spółkę KNF publikował już w 2009 roku. Marcin P., twórca tej piramidy finansowej, w kwietniu tego roku po raz pierwszy został przesłuchany przez sąd.
źródło: Puls Biznesu