Reklama.
Dariusz Kuźniewski napisał długi list. To w nim wyjaśnia przyczyny zniknięcia z rynku jego firmy ze sprzętem komputerowym, która zostawiła na lodzie setki klientów. Krytykę kieruje w stronę współpracowników. – Z perspektywy czasu wstyd mi, że byłem tak naiwny. Tłumaczę sobie, że jednak trzeba ufać ludziom, zwłaszcza najbliższym współpracownikom – pisze na wstępie.
Więcej:
IT/ICT