
Reklama.
Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu ds. budowy Centralnego Portu Lotniczego, tłumaczy się, że został poproszony o ustalenie dodatkowych szczegółów związanych z planowaną inwestycją. Nie chodzi jednak o kwestie finansowe. Dodał, że decyzje dotyczące ewentualnego inwestora jeszcze nie zapadły. – Przez najbliższe dwa lata będziemy starali się zakończyć wszystkie kwestie przygotowawcze (...) i wtedy, za dwa lata dokonamy wyboru formuły finansowania – mówi w rozmowie z TOK FM.
Budowa centralnego lotniska stoi pod znakiem zapytania z zupełnie innego powodu. W tle pojawia się spór między ministrami. Pierwsza kwestia dotyczy tego, kto zapłaci za przygotowanie infrastruktury pod planowany port lotniczy. Druga zaś odnosi się do tego, kto ma kontrolować „superlotnisko”. Mikołaj Wild z kancelarii premiera wpadł na pomysł, by za budowę dojazdu kolejowego na nowe lotnisko odpowiadała nowo powołana spółka. Z kolei minister infrastruktury Andrzej Adamczyk chciałby, aby zajęły się tym Polskie Linie Kolejowe.
Jeśli natomiast chodzi o budowę dróg, to Adamczyk chce, żeby pieczę nad nią objęła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zarówno Polskie Linie Kolejowe, jaki i Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podlegają właśnie Adamczykowi.
Mikołaj Wild jest przekonany, że projekt wróci na obrady rządu w najbliższym czasie. Wyjaśnia, że obecnie ok 40 proc. ruchu jest obsługiwana przez lotnisko Chopina, a po budowie CPK cały ruch zostanie przeniesiony do nowego portu. Dlatego teren lotniska Chopina zostanie wyłączony dla ruchu cywilnego.
źródło: rmf24.pl