Kontrolowana przez Tomasza Sakiewicza, szefa Gazety Polskiej, fundacja miała dostać 6 mln złotych na stworzenie serwisu internetowego o Puszczy Białowieskiej. Unijne pieniądze przydzieliło jej Ministerstwo Środowiska. Przetarg wzbudził wiele kontrowersji i trafił pod lupę Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć (OLAF).
Sakiewicz założył Fundację Media Niezależne w 2008 roku, wraz z grupą zaufanych współpracowników. W zeszłym roku okazało się, że Fundacja dostała się do finału konkursu organizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Dotyczył on stworzenia serwisu edukacyjnego o Puszczy Białowieskiej, jednocześnie ją promującego.
Fundacja Sakiewicza zgłosiła koncepcję stworzenia i prowadzenia serwisu Puszcza.tv. Jego zadaniem miało być „propagowanie wiedzy na temat bioróżnorodności, ochrony, idei zrównoważonego rozwoju, instytucji Natura 2000 na przykładzie terenów Puszczy Białowieskiej”.
Koszt projektu został oszacowany na 7,16 mln zł, zaś unijne dofinansowanie miało sięgnąć aż 6 mln zł. W marcu Ministerstwo Środowiska przyznało te pieniądze Fundacji. Nie dotarły jednak na jej konto, bo przed wypłatą środków w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska rozpoczęło się dochodzenie Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
Urzędnicy tej instytucji poinformowali, że w sprawie dotacji są pewne niejasności i trzeba je dokładnie zbadać.
O co może chodzić?
Konkurs od początku budził wiele kontrowersji. Według zapowiedzi, projekt Puszcza.tv miał skupiać osoby o poglądach konserwatywnych i niepodległościowych, bo „zdecydowana większość organizacji zajmujących się ochroną przyrody, działających w polskiej przestrzeni publicznej, ma profil lewicowy, niektóre współpracują z partiami politycznymi, stowarzyszeniami reprezentującymi lewicową bądź liberalną perspektywę społeczno- państwową”.
Klub Miłośników Puszczy, skupiony wokół projektu miał współpracować m.in. z Klubami Gazety Polskiej i Kołami Radia Maryja. Na dodatek według planu Sakiewicza, na stronę Puszcza.tv można byłoby wejść wyłącznie poprzez baner umieszczony na stronie innego prawicowego medium – portalu Niezależna.pl. Według szefa Gazety Polskiej udało mu się wynegocjować niebywale atrakcyjną zniżkę na tenże baner.
Kolejne kontrowersje wzbudził udział w projekcie Katarzyny Szyszko-Podgórskiej, córki ministra Szyszki, który decydował o przyznaniu pieniędzy.