
Portal Tech Crunch zebrał na swoich stronach dokumentację dziesiątków postów, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych za sprawą rzekomych rosyjskich agentów wpływu. Jak przyznał w tym tygodniu Mark Zuckerberg, wyświetlone na stronach Facebooka sponsorowane posty – wykupione najprawdopodobniej przez powiązaną z Kremlem Internet Research Agency – zobaczyło 126 milionów ludzi w Ameryce.
REKLAMA
Tak to się robi w Ameryce. Przez ponad dwa lata media społecznościowe za oceanem zalewały setki postów, memów, fake news i pozorowanych wydarzeń, które miały pogłębiać podziały, podgrzewać przed- i powyborczą atmosferę, antagonizować najważniejszych polityków. Portal Tech Crunch zebrał na swoich stronach liczną kolekcję tego typu postów – w większości już dziś usuniętych.
