
Reklama.
Mateusz Mach
Mateusz Mach z Lęborka to start-upowiec nominowany przez „Forbes”. W 2017 r. trafił na listę 30 najważniejszych przedsiębiorców internetowych w Europie, którzy nie skończyli trzydziestego roku życia. – Mach stworzył Five App, kiedy był w liceum, jako naiwną lifestyle'ową aplikację dla nastolatków, pozwalającą wysyłać znaki dłońmi znajomym. Five App szybko trafiła do społeczności osób niesłyszących i stała się pierwszym na świecie komunikatorem języka migowego – uzasadnia swój wybór „Forbes”.
Prawdziwą furorę zrobił jednak Opus – drugi projekt Macha, który wymyślił wraz ze znajomymi z New York University Abu Dhabi, gdzie obecnie studiuje. Za sprawą Opus młody człowiek rzuca wyzwanie Spotify i Tidalowi. Dzięki jego innowacyjnej platformie muzycznej artyści zachowają prawie całą (mowa o niemal 100 proc.) część przychodów, a co za tym idzie – uniezależnią się od wytwórni. Start-up będzie oparty na technologii blockchainowej – kryptowaluta Etherum – i protokole IPFS, dzięki któremu możemy w zdecentralizowany sposób przechowywać i udostępniać dane. Opus z łatwością zdobył w dwa dni 500 tys. zł dofinansowania. Mach dzięki swoim pomysłom stał się nastoletnim milionerem.
Petros Psyllos
Petros Psyllos to 23-letni student Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej, który trafił do topowego zestawienia „Forbesa” europejskich innowatorów technologicznych, którzy nie ukończyli trzydziestego roku życia. Psyllos ma już na swoim koncie wiele wynalazków. Jeszcze jako nastolatek stworzył m.in. rękawicę, która wspomaga osoby głuchonieme. Gesty, którymi posługują się osoby niesłyszące są przetwarzane dzięki niej na mowę.
Jego największym osiągnięciem jest jednak urządzenie Matia, które zachwyciło jurorów z samego Massachusets Institute of Technology.
Matia to niewielka skrzyneczka, którą niewidomy przyczepia do pasa. Za sprawą kilkunastu czujników zbierane są informacje na temat tego, co dzieje się wokół niewidomej osoby. Okrętowa syrena ostrzega przed przeszkodami na naszej drodze, a damski głos opisuje osoby, które znajdą się w oku kamery.
Psyllos to jeden z największych polskich młodych innowatorów, który od niedawna sprawdza się także jako prowadzący programu „Łap Startup” TVP.
Krystian Gontarek
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć Krystiana Gontarka, który już w wieku 10 lat stworzył swojego pierwszego start-upa.
Obecnie 16-letni przedsiębiorca ma już cztery start-upy na swoim koncie. Na ten moment rozwija aplikację Spotie.me, której zadaniem jest łączyć firmy szukające nowych pracowników z potencjalnymi kandydatami. – W przypadku tego projektu udało nam się pozyskać pierwsze pieniądze zanim w ogóle wypuściliśmy produkt na rynek. Zarobione środki reinwestujemy, bo wiemy, że prędzej czy później inwestycja się zwróci – mówi Gontarek. Dodaje jednak, że zajmuje się robieniem start-upów, bo sprawia mu to przyjemność, zaś pieniądze nie są dla niego główną motywacją.
Wcześniej stworzył m.in. KidGifter – platformę do tworzenia list prezentów, którą można dzielić się z rodziną. Inspiracją dla Krystiana jest jego ojciec, Krzysztof Gontarek, który stworzył działający od 1998 r. „Dziennik Internautów” – elektroniczną gazetę dedykowaną użytkownikom Internetu, która zajmuje się technologiami, prawem czy e-biznesem.
Piotr Jaszkiewicz
Piotr Jaszkiewicz jako maturzysta stworzył obecnie znakomicie ocenianą w Google Play (4,7 pkt. na 5) aplikację Blix. Polacy uwielbiają promocje, a Blix wychodzi naprzeciw ich potrzebom – gromadzi gazetki promocyjne dużych polskich marketów, takich jak Biedronka, Lidl, Kaufland, Tesco czy Rossmann; lista jest bardzo długa. – Mogłoby się wydawać, że gazetek promocyjnych nikt nie czyta, jednak sieci sklepowe co roku wydają na nie potężne pieniądze. Gdyby nie były one efektywne, już dawno by z nich zrezygnowano – przekonuje Jaszkiewicz. I ma dużo racji, bo Blix pobrano już ponad milion razy.
W czerwcu 2016 r. start-up Qpony – największa w Polsce aplikacja zniżkowa – przejął Blixa. Kupnem „apki” zainteresowanych było wiele firm, łącznie z dużymi spółkami z sektora medialnego, sieciami detalicznymi i znanymi markami. Po kilku miesiącach negocjacji sprzedano wreszcie najpopularniejszą „aplikację gazetkową”.
Bartłomiej Tokarski
Bartłomiej Tokarski to twórca platformy Goodcontent.pl, która zrzesza ponad 2 tys. copywriterów, którzy przygotowuje teksty pod SEO. Już po 10 miesiącach jego przedsięwzięcie stało się rentowne. Warto nadmienić, że Tokarski nie korzystał z dotacji czy pomocy inwestora. Jeszcze w 2016 r. chwalił się, że jego miesięczne dochody są na poziomie dwukrotnej średniej krajowej. I choć nie jest to majątek, trzeba przyznać, że mamy do czynienia z imponującą kwotą jak na młodego człowieka. Swoją pierwszą firmę zarejestrował na matkę jeszcze przed 15. urodzinami.
Pierwszym pomysłem Tokarskiego była usługa, która polegała m.in. na generowaniu polubień na Facebooku. Doszedł do tego jeszcze np. modelarski sklep internetowy, start-up świadczący usługi informatyczne online czy przedsięwzięcie z prezentami niespodziankami – dwa ostatnie nie odniosły jednak sukcesu.
Jego ojciec jest przedsiębiorcą, który prowadzi własny klub sportowy, dlatego został niejako zarażony smykałką do biznesu.