Poznański sklep z perfumami przekroczył sporo granic regulujących zasady dobrej reklamy. Na dodatek wykorzystuje logo Facebooka, więc naraża się na pozew
Poznański sklep z perfumami przekroczył sporo granic regulujących zasady dobrej reklamy. Na dodatek wykorzystuje logo Facebooka, więc naraża się na pozew Facebook.com / Perfumy Poznań
Reklama.
Część użytkowników grupy zwraca uwagę na zbyt swobodne użycie logotypu Facebooka. Logo jest wplecione w baner sklepu w sposób niezgodny ze standardami tej firmy – a wiadomo, że społecznościowy gigant podchodzi bardzo rygorystycznie do tego zagadnienia.
Najwidoczniej prawnicy Facebooka jeszcze nie znaleźli sklepu na Rondzie Rataje. Mogliby zarzucić właścicielom bezprawne wykorzystanie logotypu koncernu, na dodatek pogwałcenie zasady umieszczania go w przestrzeni publicznej. Logo jest przycięte, krzywe i w niewłaściwym kolorze.
Właściciele sklepu awangardowo rozwiązali też sprawę reklamy – w zasadzie cały wolno stojący budynek jest nimi oklejony. W oczy razi olbrzymie logo, nawiązujące do fanpage’a firmy na portalu społecznościowym. Przy odrobinie sprytu można je dosłownie odczytać – „Facebook Perfumy Poznań”.
Część internautów zwraca też uwagę na wykorzystanie wizerunku i cytatu Artura Siódmiaka, znanego polskiego szczypiornisty. „Od lat kupuję tu perfumy. Artur Siódmiak” – brzmi dumny napis na banerze. Wiele osób zastanawia się, czy sportowiec rzeczywiście udzielił zgody na wykorzystywanie swojego wizerunku i opinii.
Cóż, do końca nie wiadomo, ale wydaje się, że tak – na profilu sklepu można znaleźć jego opinię o treści „Szukasz perfum ? ...polecam Perfumy Poznań szeroki wybór, dobre ceny i szybka wysyłka . Sprawdzony temat od wielu lat pozdr.”. Firma zaznacza, że to ich wieloletni klient, więc prawdopodobnie uzgodnili szczegóły wykorzystania jego wizerunku.
Mimo wszystko w komentarzach dotyczących sposobu reklamy przeważa tzw. lekka szydera, połączona z troską o dbałość o miejską przestrzeń. Nie da się ukryć, że sklep obwieszony pstrokatymi reklamami jak choinka bombkami, nie wygląda dobrze. Niezależnie od tego, czy jest dobry, czy nie. Poza tym taki sposób promocji kompletnie nie przystaje do ekskluzywnego z założenia asortymentu, jakim handluje.