
Reklama.
Pomysłodawcy projektu z pewnością nie spodziewali się, że majtki mogą zyskać taki rozgłos. Te z Sosnowca powstały tak naprawdę jako żart i instalacja artystyczna. O ironio, dziś są jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek lokalnych.
Na pomysł wpadła Weronika Twardowska i Raspazjan, znany śląski artysta streetartowy. W czerwcu ubiegłego roku, sprawili, że przed jedną z opuszczonych witryn sklepowych w Katowicach zaczął gromadzić się tłum ciekawskich przechodniów.
Patent był prosty: artyści wycieli z kartonu różne kroje majtek i przykleili je do szyby wystawowej. Na górze umieścili napis: MARKOWA TANIA ODZIEŻ, dodali trzy gwiazdki i dopisali, że wkrótce nastąpi otwarcie. Jednocześnie powstał profil na Facebooku dedykowany majtkom z Sosnowca.
Pomysł chwycił, o nietypowy sklep z bielizną zaczęli dopytywać internauci, a przed witryną zaczęły tworzyć się kolejki gapiów. Ludzie dopytywali, kiedy nastąpi otwarcie.
Szkoda było więc zmarnować tak świetną akcję promocyjną. Twórcy pomysłu poszli więc za ciosem: projekt majtek trafił do lokalnej szwalni. Wszystko wykonane jest ręcznie z dzianiny bambusowej na podstawie projektów Raspazjana.
Szkoda było więc zmarnować tak świetną akcję promocyjną. Twórcy pomysłu poszli więc za ciosem: projekt majtek trafił do lokalnej szwalni. Wszystko wykonane jest ręcznie z dzianiny bambusowej na podstawie projektów Raspazjana.
Majtki z Sosnowca są po prostu zabawne, a ich design nawiązuje do popkultury. Firma ma nawet swoje motto, które brzmi: Nie oceniaj ludzi po majtkach.
Pierwsza kolekcja bielizny rozeszła się w błyskawicznym tempie. Na ulicach Katowic pojawiły się modelki (przeważnie znajome projektantów), które w samej bieliźnie zachwalały nową markę. Projekt spodobał się również właścicielom śląskich knajp. Zaczęli organizować imprezy, na które wstęp miały osoby ubrane właśnie w majtki z Sosnowca.
W efekcie firma szybko się rozrasta. Do pracy zatrudniane są kolejne szwaczki, a w ofercie pojawiły się już kolejne kolekcje nietypowych majtek: After Panty, które posiadają kieszonkę na przodzie, i jak informują artyści - są idealne na imprezę życia. W sprzedaży dostępne są także "Majtki do Zdjęcia".
Majtki z Sosnowca zrobiły taką karierę, że trafiły do sprzedaży nie tylko w sieci, ale i w sklepach stacjonarnych, m.in w Katowicach i Warszawie. Marka promuje się także podczas różnych eventów i targów designu. Co więcej, pojawiła się specjalna kolekcja, przeznaczona dla warszawiaków, czyli tak zwane majtki stołeczne - żeby było zabawniej - nabite w słoik. Nie ukrywajmy, ceny tych wdzianek też robią wrażenie, kształtują się do 49 do 69 zł. Jak widać, ciekawy model biznesowy może narodzić się nawet z przypadku.