Maciej Zień.
Maciej Zień. Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
Reklama.
– Zarzucano mi, że jestem snobem, że moje sukienki są tak drogie, że nawet jeśli ktoś jest moją fanką, to nie może sobie na nie pozwolić. Pojawiały się zapytania o to, czy nie mógłbym wyprodukować czegoś tańszego. Nie zamierzam wypuszczać taniej linii. Dlatego pomyślałem, że taka propozycja współpracy od Biedronki jest dobrym momentem na to, żeby odpowiedzieć na te zapytania i na tę chęć posiadania czegoś z moim logiem i nazwiskiem przez przeciętną Polkę – mówił Zień. – Myślę, że 170 złotych za torebkę nie powinno stanowić problemu – dorzucał.
Produkty trafiły do sprzedaży 23 listopada i mają być w sprzedaży jeszcze do 6 grudnia (lub wyczerpania zapasów, rzecz jasna). Tegoroczna akcja jest do pewnego stopnia powtórzeniem ubiegłorocznej współpracy sieci z projektantem. Wówczas do dyskontów trafiły tekstylia łazienkowe z kolekcji Home & Spa by Maciej Zień.
Cóż, idą święta, nawet dyskonty wstawiają na półki produkty premium – kwitują z nutką ironii eksperci. Biedronka akurat doskonale się w tym trendzie odnajduje: już w poprzednich latach można było na jej półkach znaleźć produkty marek BOHOBOCO, Wittchen czy Loft37. Najwyraźniej dla obu stron jest układ idealny.
źródło: Fakt